Seat Leon ST Style 1,4 TSI - stworzony, by zwracać na siebie uwagę [TEST]
Bez względu na to z jakiej strony na Leona patrzymy, możemy znaleźć coś, co będzie cieszyć oko. Jeśli ktoś chce naprawdę zwrócić na siebie uwagę na drodze (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) i wzbudzać zainteresowanie wszędzie, gdzie się pojawi, nie wydając przy tym fortuny, to lepszego wyboru jak Leon nie ma. Mnie przynajmniej nic nie przychodzi do głowy - wystarczy włączyć wieczorem w Seacie światła i od razu cała uwaga otoczenia skupia się na nas.
W testowanym egzemplarzu silnik 1,4 TSI sprzężony został z manualną, sześciobiegową skrzynią. Moc takiego duetu to 140 KM. Taka kombinacja sprawdza się doskonale i mnie osobiście bardzo przypadła do gustu, mimo sympatii, jaką darzę automaty DSG.
Zacznijmy od silnika - czym się wyróżnia? Przede wszystkim dwiema rzeczami: kulturą pracy i elastycznością. Jednostki napędowej przy normalnej jeździe (zmiany biegów do 3500 obrotów na minutę) w ogóle nie słychać, ani nie czuć specjalnych wibracji. Dopiero ostrzejsza zabawa z pedałem gazu sprawia, że nasze zmysły mają szansę zarejestrować, że w ogóle pod maską znajduje się jakiś silnik spalinowy.
Jeśli chodzi o elastyczność to Seat ochoczo przyspiesza praktycznie zawsze, więc można bez obaw o dynamikę trzymać go na niskich obrotach (do czego nachalnie namawiają wyświetlane na ekranie komputera pokładowego EKO RADY). Przy rozsądnych, tych w przedziale 2000-3000 rpm mamy do dyspozycji naprawdę żwawe auto, któremu nie straszne manewry wyprzedzania, czy sprawna jazda po drogach szybkiego ruchu.
Re: Seat Leon ST Style 1,4 TSI - stworzony, by zwracać na siebie uwagę [TEST]
Re: Seat Leon ST Style 1,4 TSI - stworzony, by zwracać na siebie uwagę [TEST]