Kryzysowy show motoryzacyjny
Najpierw wiadomości dobre. Trzeba uchylić kapelusza przed tymi, którzy mimo kryzysu nie poddają się. Tak jak Mercedes-Benz. Ma zaprezentować nową E-klasę. Auto, które już wiosną ma się pojawić w europejskich salonach. Pojazd wyposażony w 4- i 6-cylindrowe jednostki napędowe zwrócił na siebie uwagę dzięki ,,wyciekowi" danych o nim do internetu.
W Detroit oczekiwane są także Mercedes SLR i Mercedes Bluezero. Zwróćmy uwagę na tego ostatniego - nowa klasa B ma wystąpić z elektrycznym systemem napędowym, akumulatory wspomagane silnikiem spalinowym. Nowe rozwiązanie prezentowane podczas tej imprezy mogą wytyczyć przyszłość motoryzacji. Będą powtarzającym się motywem poszczególnych prezentacji
Jednak ekstrawagancja, sportowy luz i paliwożerne silniki nie odchodzą jeszcze do lamusa. Za oceanem kabriolet SLR spotka się zapewne ze swoim bezpośrednim konkurentem - BMW Z4. Audi odsłania model R8 5.2 V10 FSI z silnikiem 525 KM. Spekulując co pokażą producenci ze Starego Kontynentu warto zaznaczyć, że wśród nich mają wystąpić także takie marki jak Volvo, Masserati i Bentley.
Japończycy z pewnością pochwalą się swoimi hybrydami. Toyota zaprezentuje Prius III, a Honda podobny Insigt II. Z pewnością w podobny napęd będą wyposażone także liczne modele amerykańskich producentów. Świat motoryzacji z niecierpliwością czeka na kolejne odsłony. Od 11 do 13 stycznia salon otwarty będzie dla mediów, potem nastąpią dni branżowe. Publiczność nowości będzie mogła podziwiać w następny weekend.
I na koniec kilka słów o nieobecnych - już wiadomo, że zabraknie Porsche i Rolls-Royce. Na liście nieobecnych są także Mitsubishi, Suzuki i Land Rover. Każdy ma swoją strategię na przetrwanie kryzysu.
ZOBACZ TAKŻE:
- USA i Rosja: dwa sposoby ratowania motoryzacji
- Poker koncernów motoryzacyjnych
- Giganci po prośbie
- Rajd amerykańskich prezesów po pomoc
- Pieniądze kierowców przeciw kryzysowi
- Upada stolica motoryzacji