Pieniądze kierowców przeciw kryzysowi
Zaprezentowany przez premiera w niedzielę pakiet działań antykryzysowych może dotknąć przemysł motoryzacyjny. Jak pisze Gazeta Wyborcza do kieszeni kierowców rząd chce sięgnąć, aby zdobyć środki na pomoc dla najuboższych.
Do jej rozdzielania chce powołać Rezerwę Solidarności Społecznej, na którą złożą się dochody z podwyżki stawek podatku akcyzowego od napojów alkoholowych oraz właśnie od samochodów importowanych. Realny wzrost kwoty podatku dla kierowców jest na poziomie 40 proc.
Gazeta przytacza słowa oburzenia, które padają z ust znawców rynku motoryzacyjnego.
- W całej Europie zapowiada się wsparcie dla branży motoryzacyjnej w czasie kryzysu i nie słyszałem, aby ktoś planował podnoszenie podatków. To zły sygnał dla nabywców samochodów. I nie ma co się dziwić, że koncerny samochodowe omijają Polskę ze swoimi inwestycjami, skoro dostają takie sygnały od rządu - mówi dyrektor Jakub Faryś przedstawiciel Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Z kolei analityk Wojciech Drzewiecki z firmy Samar wieszczy kolejny wzrost niekorzystnego dla kraju importu aut używanych, który ma nastąpić po chwilowym wzroście sprzedaży aut nowych.
- Kierowcy zainteresowani autami z silnikami o pojemności ponad 2 litry, aby oszczędzić na podatkach, będą sprowadzać używane auta - twierdzi w Gazecie Wyborczej Wojciech Drzewiecki.
