Wreszcie! Citroen kończy z rabatami
Z przeprowadzonych przez francuski koncern badań wynika, że czasy długotrwałego poszukiwania nowego samochodu należą już do przeszłości. Na przestrzeni ostatniej dekady średnia liczba wizyt w salonach przed zakupem auta spadła z 7 do 1,5. Aż 52% klientów odwiedza salon tylko raz. Oznacza to, że kierowcy przychodzą do dealera ze ściśle sprecyzowanymi oczekiwaniami - mają upatrzony model, wersję silnikową i wyposażenie, a kwestią otwartą pozostają najczęściej negocjacje cenowe.
Klienci coraz częściej wyrabiają sobie wiedzę na temat modeli na podstawie publikacji w mediach. Znają mocne i słabe strony samochodu. Zaskoczeniem nie są też dostępne elementy wyposażenia czy oferowane jednostki napędowe. Dotychczasowa polityka Citroena stawiała auta spod znaku dwóch szewronów na niezbyt dobrej, żeby nie powiedzieć - przegranej, pozycji. W publikacjach i testach porównawczych zazwyczaj podawane są ceny katalogowe, a nie promocyjne, których warunki i okresy obowiązywania nie zawsze są przejrzyste. W świat płynęły więc komunikaty, że Citroeny kosztują dużo. Zdarzało się, że punktacja za cenę przesądzała o wyniku porównania.
Potencjalny nabywca, który zacisnął zęby i pofatygował się do salonu, był pozytywnie zaskakiwany. Okazywało się, że od katalogowej kwoty można "urwać" przynajmniej kilka tysięcy złotych. W przypadku dobrze wyposażonych modeli z mocnymi silnikami oszczędności potrafiły sięgnąć kilkunastu tysięcy złotych.
Nabywcy samochodów coraz częściej zwracają uwagę na koszt ich eksploatacji. Wydatki nie kończą się na rachunkach za paliwo i ubezpieczenia. Faktury za przeglądy okresowe i drobne naprawy bywają szokujące. Odpowiedzią Citroena są kontrakty serwisowe - dopłacając za nie, można liczyć na bezpłatne naprawy i wymiany wadliwych części oraz assistance. Przy droższych pakietach w grę wchodzą darmowe przeglądy okresowe i wymiany części ulegających zużyciu.
Zespół pracujący nad cennikami dołożył starań, by Citroeny stały się jedną z bardziej korzystnych ofert w poszczególnych segmentach. Bezpośrednią odpowiedzią na potrzeby klientów jest nowo wprowadzony poziom wyposażenia More Life. Znalazł się między najczęściej wybieranymi wersjami Seduction i Exclusive. Zawiera dodatki, o które najczęściej pytali klienci - m.in. systemy multimedialne, automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania czy obszytą skórą kierownicę.
Ile kosztują poszczególne modele w wersjach wyposażenia More Life? Citroen C-Elysee z silnikiem 1.6 VTi (115 KM) startuje z pułapu 45 900 zł. C3 1.2 PureTech (82 KM) - od 48 900 zł. C3 Picasso 1.2 PureTech (110 KM) - od 52 900 zł. C4 Cactus 1.2 PureTech (82 KM) - od 57 900 zł. C4 1.2 PureTech (110 KM) - od 62 900 zł. C4 Picasso 1.2 PureTech (130 KM) - od 84 900 zł, a powiększona wersja Grand - od 86 900 zł.
W dłuższej perspektywie ograniczenie agresywnej polityki rabatowej powinno spowolnić spadek wartości eksploatowanych już Citroenów. Dodatni wpływ na wartość używanych samochodów ma też program Citroen Select, w którym klienci znajdą sprawdzone auta z gwarancją.
Pozostaje trzymać kciuki, by śladem Citroena poszły inne marki. "Podwójne" cenniki wciąż obowiązują w salonach wielu firm - nie tylko francuskich, ale również niemieckich. Wojny na ceny starają się unikać japońskie koncerny. Klienci chcieliby od razu wiedzieć, na czym stoją, zamiast tracić czas na rozmowy o rabatach i ofertach promocyjnych.