Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Toyota Yaris 1.33 Dual VVT-i 99 KM - facelifting czy już nowa generacja?

2015-02-22 07:14

Toyota Yaris 1.33 Dual VVT-i 99 KM - facelifting czy już nowa generacja?

Toyota Yaris 1.33 Dual VVT-i 99 KM - facelifting czy już nowa generacja?

Kiedy w 2011 roku debiutowała trzecia już generacja Toyoty Yaris, skok jakościowy - szczególnie od strony wizualnej - był ewidentny. Trzy lata później Toyota chcąc umocnić swoją pozycję w segmencie B zafundowała popularnej Yarisce facelifting. Tylko czy zmiany, na które wydano 85 mln Euro, wymieniono ponad 1000 elementów, łącznie z płytą podłogową i zawieszeniem, powinniśmy nazywać jedynie faceliftingiem? Może to już nowa generacja?

Dynamika przede wszystkim

20424c7d3351715e4f75fa63df786952.jpg
Design nowego Yarisa sprawił, że auto wygląda bardzo dynamicznie. Z przodu mamy dobrze znaną z Aygo dużą literę X - z tą różnicą, że w Yarisce X bardziej zlewa się z wielką atrapą chłodnicy i nie rzuca się tak w oczy. Całość została utrzymana w stylistyce Toyoty Under Priority i Keen Look. Zarówno z przodu, jak i z tyłu mamy nowe światła niestety technologia LED trafiła tylko do wybranych wersji. Linia boczna doczekała się nowego przetłoczenia a całość została wykonana w intensywnej czerwieni, którą dopełnia czarny pas na wysokości okien. Naturalnie, kolor auta może być inny, Toyota przygotowała dość duży zakres kolorów do wyboru, dzięki czemu każdy ma możliwość skomponować pojazd na swój sposób. Nowy Yaris wygląda ładnie, odważniej niż poprzednik i sprawia wrażenie mocniej osadzonego na drodze.

Nowe stare wnętrze

3109c2619abb764a92361040d6961e1e.jpg
Naturalnie zmiany nie mogły ominąć także środka, jednak rewolucji tu nie doświadczymy. W otoczeniu dość twardego plastiku mamy miękki i przyjemny w dotyku czerwony pas, przecinający środek deski rozdzielczej (Toyota zaoferowała możliwość dwukolorowego wykończenia wnętrza), w którym znajdują się m.in. nowy i większy system multimedialny Toyota Touch 2.0 z 7-calowym wyświetlaczem oraz panel wskaźników. Poza standardowymi możliwościami, jak ustawienia dźwięku lub wyświetlacza, Toyota Touch oferuje m.in. czytanie SMSów. Pod systemem multimedialnym znajdziemy panel do zarządzania nawiewami i klimatyzacją, a jeszcze niżej gniazdo 12V i port USB. Zabrakło mi większej ilości schowków. Jak to Yaris ma co prawda w zwyczaju, znajdziemy tu kilka nietypowych skrytek, te jednak są małe i raczej nie znajdą częstego zastosowania. Kierowca ma do dyspozycji nieduży, aczkolwiek miękki i wygodny podłokietnik, który został umieszczony w fotelu kierowcy. Kabina jest przestronna, efekt wolnej przestrzeni powiększa okno dachowe, które ładnie doświetla wnętrze. Wykończenie środka jest staranne i bardzo atrakcyjne dla oka, a przeszycia kierownicy lub dźwigni zmiany biegów zdają się tylko potęgować ten efekt. Podobnie jak w przypadku reszty fotele zostały wykończone dwukolorowo, dodatkowo możemy je regulować, nie tylko przód-tył, ale także do góry i do dołu. Jak już wspomniałem, środek jest ładny, elementy zostały dobrze spasowane, jednak ciężko nie odnieść wrażenia, że mimo wszystko jest trochę nudno.

W segmencie B auta raczej nie oferują zbyt dużej przestrzeni bagażowej, o ile transport np. zakupów odbywa się bez problemu, o tyle większy przewóz wymaga dobrego rozgospodarowania wolnej przestrzeni. Podobnie jest w sytuacji nowego Yarisa, bagażnik ma pojemność 286 litrów i bez problemu możemy przewieźć większość zakupów, a w razie jakichkolwiek problemów zawsze możemy złożyć siedzenia (w proporcji 60:40). W dość ubogo wyposażonym bagażniku zabrakło mi wieszaków lub innych rozwiązań, które pomogą zapanować na przewożonym towarem.

Sercem testowanej wersji jest silnik Dual VVT-i o pojemności 1329 cm3 i mocy 99 KM przy 6000 obr./min oraz 125 Nm przy 4000 obr./min. Toyota deklaruje przyśpieszenie do setki w 11,7 sekundy, w trakcie redakcyjnych testów wynik był nieznacznie gorszy 12,1 s. Rezultat nie powala, jednak auto jest naprawdę dynamiczne, szczególnie do 60-70 km/h rozpędza się nadzwyczaj żwawo. W trakcie spokojnej jazdy Yaris spali niecałe 5 l/100 km, w mieście z kolei nieznacznie ponad 5 l/100 km. Podróżując nielicznymi polskimi autostradami, spalanie przy 140 km/h wynosi 8,7 l/100 km. Podczas testów w tunelu aerodynamicznym Yariska osiągnęła bardzo dobry wynik, opór powietrza Cx wynosi 2,87 i Toyota może się pochwalić jednym z lepszych rezultatów nie tylko w segmencie B.

Główne różnice

Największe zmiany zaszły jednak tam, gdzie na pierwszy rzut oka ich nie widać. Zmodyfikowana płyta podłogowa poprawiła sztywność auta, grubość przegrody czołowej wzrosła o 40 % i w stosunku do poprzedniej wersji Yaris może pochwalić się lepszą skrętnością. Toyota chwali swój produkt lepszym wyciszeniem niż dawniej i faktycznie jest dobrze, jednak nie rewelacyjnie. Przy większych obrotach odgłosy dobiegające spoza kabiny są wyraźnie słyszalne, na szczęście brzmienie silnika jest na tyle przyjemne, że ciężko traktować to jako wadę. Zmianie uległo także zawieszenie McPherson z przodu i belka skrętna z tyłu w połączniu z miększymi sprężynami tylnego zawieszenia powoduje całkiem dobrą pracę całości na różnego rodzaju nierównościach. W trakcie jazdy Yaris zachowuje się pewnie i raczej nie spowoduje żadnych nieoczekiwanych atrakcji w postaci nadmiernego przechyłu nadwozia lub dużej podsterowności, wszystko odbywa się w granicach komfortowej jazdy.

597ea25702da5796082ca9b4e339ec57.jpg
Niewątpliwą zaletą przy zakupie nowego Yarisa jest oferta przygotowana przez Toyotę, nie chodzi nawet stricte o ceny auta, a raczej o duży wybór opcji. Możemy wybierać między autami 3- i 5- drzwiowymi, pięcioma różnymi wersjami wyposażenia oraz bardzo ciekawym wyborem silników. Najmniejszy oferowany silnik to 1,0 o mocy 69 KM i pięciobiegową skrzynią, następnie mamy testowane 1,33 z 99 KM i sześcioma przełożeniami zarówno w manualnej jak i automatycznej wersji (Multidrive S). Na deser pozostaje silnik wysokoprężny 1,4 o mocy 90 KM i manualnej skrzyni z sześcioma przełożeniami oraz Hybrid 100. Ceny wahają się od 45 510 zł za wersję z silnikiem 1,0 w wyposażeniu Life do 74 900 zł za hybrydę w pakiecie Dynamic.

Zmodernizowany Yaris to coś więcej niż klasyczny facelifting, zmiany kosztowały krocie a efekty są naprawdę dobre i stawiają auto od Toyoty na uprzywilejowanej pozycji w walce o klienta. Już przed modyfikacją Yaris swoim wyglądem odszedł od typowo kobiecego designu, obecnie poszedł kolejny krok dalej. Wyrazisty i rzucający się w oczy pojazd powinien szczególnie trafić w gusta młodszych kierowców, którzy szukając bezpiecznego (5 gwiazdek Euro NCAP), miejskiego i bezawaryjnego auta zdecydowanie powinni przyjrzeć się bliżej nowemu dziecku Toyoty.

Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne