Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Śniadanie prasowe Mercedes-Benz Polska

2016-02-18 12:39

Śniadanie prasowe Mercedes-Benz Polska

To już piąty rok z rzędu, kiedy Mercedes odnotowuje znaczny wzrost sprzedaży swoich aut. W 2015 roku liczba rejestracji samochodów osobowych spod znaku gwiazdy (włączając pojazdy dostawcze) wynosiła 9340, czyli o 24,6% więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Ten wynik pozwolił marce na prześcignięcie dwóch najgroźniejszych rywali - BMW i Audi (wzrost odpowiednio 23,8% i 16,8%). Największą popularnością w minionym roku cieszyła się Klasa C z liczbą 1376 sprzedanych egzemplarzy. Równie mocno klienci upodobali sobie także crossover'a GLA (1150 sztuk). Podium zamyka natomiast model CLA z liczbą 965 sprzedanych egzemplarzy.

Mimo zaporowej ceny, sporą popularnością cieszyły się także auta Mercedes-AMG. W Polce aż 603 "bestie" znalazły nowych właścicieli, z czego największym powodzeniem cieszył się model S 63 AMG (134 klientów).

Nowa Klasa E

Główną atrakcją spotkania w siedzibie marki Mercedes-Benz była pierwsza w Polsce premiera Klasy E. Warto wspomnieć, że jest to już dziesiąta generacja popularnej limuzyny, a zainteresowanie nią nie maleje. W zeszłym roku 873 osoby zdecydowały się na zakup tego modelu. Kolejna generacja ma być jeszcze bardziej nowoczesna, luksusowa i innowacyjna. Marka posuwa się wręcz do stwierdzenia, że nowa Klasa E jest najinteligentniejszą limuzyną klasy wyższej. Wszystko za sprawą wyższej wydajności, bezpieczeństwa i komfortu, które mają za zadanie jak najbardziej uprzyjemnić kierowcy podróż.

Pod maską nowej Klasy E znajdziemy kilka nowo opracowanych silników o lekkiej konstrukcji o mocach od 184 KM (model E200) do 279 KM w przypadku hybrydowego modelu E350e. Ten ostatni będzie posiadał możliwość zewnętrznego ładowania akumulatora (plug-in), a marka obiecuje rekordowo niskie zużycie paliwa na poziomie 2,1 l/100 km. Dodatkowo, nadwozie posiada wyjątkowo niski współczynnik oporu powietrza (0,23), co bezpośrednio przekłada się na wydajność nowej Klasy E. Całości dopełnia dostępne na życzenie wielokomorowe zawieszenie pneumatyczne Air Body Control z elektroniczną kontrolą tłumienia. Charakteryzuje się ono wysoką czułością, a ponadto ma funkcję samopoziomowania obu osi mającą zapewnić komfort podróżowania nawet przy maksymalnym załadunku. Funkcja ta reguluje prześwit pojazdu, między innymi zmniejszając go ze wzrostem prędkości. Znacząco przyczynia się to do wcześniej wspomnianej wydajności. Pozostaje nam tylko czekać na możliwość przekonania się na własnej skórze co potrafi nowa Klasa E.

Mercedes GLS

Podczas śniadania prasowego zaprezentowano również inny model, który pozostał nieco w cieniu, gdyż zainteresowanie dziennikarzy przyciągnęła głównie Klasa E. Mowa o nowym modelu największego SUV-a - GLS. Marka określa swoje największe "dziecko" mianem Klasy S wśród SUV-ów. Przy tym modelu zmiany nie są jednak tak szerokie jak w przypadku Klasy E. Pierwsza to choćby nazewnictwo - nowy GLS jest bowiem liftingiem dotychczasowego modelu GL. Więcej dzieje się natomiast pod maską. W nowym modelu znajdziemy wydajniejsze silniki i 9-biegową przekładnię automatyczną 9G-Tronic. Stylistyczne zmiany zewnętrzne są niewielkie. Objęły głównie pas przedni oraz kształt tylnych lamp i zderzaka. Znacznie więcej nowości czeka na nas w środku, gdzie modernizacji doczekała się konsola środkowa z panelem dotykowym oraz trójramienna wielofunkcyjna kierownica.

Wszystkie jednostki napędowe nowego GLS zapewniają lepsze osiągi od poprzednika, a w niektórych przypadkach są również bardziej ekonomiczne. Największy zachwyt ma szanse wzbudzić mocarny Mercedes-AMG GLS 63 4MATIC. Wszystko za sprawą niemałej mocy 585 koni mechanicznych i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 760 Nm, dostępnym już przy 1750 obr./min. Z pewnością jazda takim autem będzie prawdziwą gratką dla fanów motoryzacji.

Marka Mercedes wyznaje zasadę, że aby odnieść sukces na rynku motoryzacyjnym, trzeba być albo tanim, albo premium. Wszystkim markom pośrodku jest dość ciężko. Cóż, jeżeli dewizą życiową Mercedesa jest stwierdzenie w stylu "go hard or go home", trzeba przyznać, że na rynku radzą sobie bardzo dobrze. Plany na nadchodzący rok, nakreślone przez Nielsa Kowollika, są bardzo ambitne. Marka planuje sprzedać w Polsce 10 500 sztuk aut z gwiazdą na masce. Pozostaje nam czekać na przyszłoroczne spotkanie, a marce życzyć powodzenia.

Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne