W 2011 możemy zobaczyć motocykle z pod znaku Hondy z silnikami hybrydowymi.

Już wcześniej pisaliśmy o planach Hondy dotyczących produkcji motocykli o napędzie elektrycznym. Wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie tylko małe skutery otrzymają całkowicie elektryczne zasilanie. Honda pracuje bowiem nad silnikiem hybrydowym. Spalinowo-elektryczne jednostki będą napędzały pozostałe skutery oraz motocykle japońskiego producenta.  

Oprócz normalnego silnika, oczywiście bardziej ekonomicznego, jeżeli chodzi o konsumpcję paliwa i emitującego do środowiska jeszcze mniej zanieczyszczeń, na pokładzie jednośladu mają znaleźć się baterie i silnik elektryczny. Podobnie jak w samochodach działać one będą przede wszystkim podczas poruszania się z niewielkim prędkościami.

Niestety baterie, przy obecnej technologii nie starczają na długo. Poza tym działają efektywnie jedynie przy niewielkich prędkościach. Rozwiązanie takie może cieszyć praktycznie tylko podczas przeciskania się przez korki, ale już w ruchu pozamiejskim raczej nie znajduje zastosowania. Dodatkowo do normalnej wagi motocykla należy też dodać, bliżej nieznaną jeszcze, wagę zamontowanych baterii i silnika elektrycznego, co na pewno wpłynie na osiągi jednośladu.  Na razie po naszych drogach jeździ bardzo niewiele pojazdów hybrydowych. Niewątpliwie powodem tego jest bardzo wysoka cena za tego typu technologie.

Niezaprzeczalną zaletą takiego rozwiązania, przynajmniej w przypadku samochodów, jest spora oszczędność widoczna w portfelu po opuszczeniu stacji benzynowej. Jeżeli jednak chodzi o motocykle, może to nie być wystarczającym powodem do wybrania bardziej ekologicznego rozwiązania. Waga maszyny napędzanej silnikiem hybrydowym może poważnie wpłynąć na jej osiągi, a wyższa cena, niż za tradycyjnie napędzany pojazd, definitywnie odstraszyć nawet zapalonego ekologa.