Money.plMotoryzacjaWiadomościInfrastruktura

Zabytki kontra infrastruktura drogowa

2009-09-07 00:00

Zabytki kontra infrastruktura drogowa

Pozornie sprawa jest oczywista nowoczesne i sprawne drogi ułatwiają dojazd do miast, w których znajdują się interesujące zabytki. Niestety, czasem rzeczywistość przekornie stawia infrastrukturę i zabytki w opozycji. Przykładem tego jest obecna sytuacja zabytkowego kościoła św. Katarzyny w Warszawie, którego dalsze losy zależą w dużym stopniu właśnie od przebiegającej w jego pobliżu Trasy Siekierkowskiej.

Parafia św. Katarzyny jest najstarszą parafią w Warszawie, a jej początki sięgają XIII wieku. Sam kościół powstał zaś w późnym średniowieczu i od tamtej pory był wielokrotnie odbudowywany po zniszczeniach, przebudowywany i remontowany. Budynek jest usytuowany na skarpie warszawskiej w pobliżu Potoku Służewieckiego. I właśnie ta lokalizacja od ponad trzydziestu lat jest przekleństwem kościoła, odkąd w jego pobliżu wybudowano szeroką trasę Dolinę Służewiecką, która stanowi fragment Obwodnicy Etapowej Warszawy. Od kilku lat trasą tą przebiega DK 7 z Gdańska do Krakowa, więc, jak można się domyślić, jest to trasa nie tylko miejska, ale również tranzytowa.


W tym momencie zaczynają się problemy. Ogromny ruch samochodów osobowych i ciężarowych, które muszą zatrzymywać się na wielu sygnalizacjach świetlnych na skrzyżowaniach z ulicami poprzecznymi, powoduje drgania, które z kolei oddziałują na pobliski kościół. Pękają ściany i odpada tynk, a co najgorsze, skarpa, a wraz z nią i kościół, osuwa się.
Ruchu samochodowego nie da się wyeliminować z Doliny Służewieckiej, ale zawsze można go upłynnić poprzez wprowadzenie bezkolizyjnych rozwiązań. Warszawscy drogowcy zdali sobie sprawę z tego, że sprawna obwodnica powinna być bezkolizyjna, zatem dobrych 8 lat temu postanowili takie rozwiązanie wprowadzić. Zaproponowali budowę 800-metrowych estakad nad skrzyżowaniami z ul. św. Bonifacego i al. Wilanowską oraz 300-metrowego tunelu pod skrzyżowaniem z ul. Nowoursynowską.

Wydawałoby się, że to zlikwiduje problem kolizyjności i korków, ale w tym momencie nastąpiła kolizja z zabytkiem. Proboszcz kościoła nie zgodził się na budowę estakad, motywując swoje zdanie tym, że na wielkich wiaduktach drgania będą tak ogromne, że przyspieszą zniszczenie świątyni. Na dodatek obiekty te zasłoniłyby widok na kościół. Drogowcy w obliczu protestu zweryfikowali swoje plany, decydując, że wykonają dwukilometrowy tunel, którego życzyłby sobie proboszcz. W tym punkcie z kolei zaoponowali urbaniści z Biura Planowania Rozwoju Warszawy, wytaczając poważny argument: budowa tunelu wymagałaby uregulowania Potoku Służewieckiego, co pochłonęłoby kwotę szacowaną na nieco ponad 1 mld złotych. Wtedy zrezygnowano z koncepcji długiego tunelu na rzecz pewnego kompromisu: krótszy tunel o długości 800 metrów, który również wymagałby kosztownej regulacji wspomnianego potoku. Koszty obu konkurencyjnych rozwiązań zdecydowanie się różnią estakady miałyby kosztować ok. 400 mln złotych, zaś tunel ponad 700 mln, plus wspomniane wyżej koszty dodatkowe.

Od tamtego momentu trwają przepychanki zwolenników i przeciwników tunelu i estakad. Po odrzuceniu koncepcji długiego tunelu w grę wchodzą dwie opcje opisane wyżej. Za wiaduktami przemawia argument kosztów oraz problemów z Potokiem Służewieckim. Minusem są potężne drgania oraz zepsuty widok na skarpę i kościół. Przewagą opcji z tunelem jest mniejszy hałas, możliwość odzyskania terenów rekreacyjnych, no i przede wszystkim brak wibracji. Tak to widzą zainteresowane strony. Pojawiają się też głosy, że może warto wzmocnić skarpę, co zapobiegnie osuwaniu się kościoła.

A jak jest faktycznie? W rzeczywistości zarówno estakady, jak i tunel, będą przenosić drgania przez podłoże na zabytkowy kościół. Potok Służewiecki warto byłoby uregulować, gdyż często wylewa. W miejskiej kasie brak pieniędzy na równie ważne lub nawet ważniejsze inwestycje drogowe. W przypadku budowy prawie kilometrowego tunelu i tak potrzebna będzie budowa drogi na powierzchni dla ruchu lokalnego tunelem przecież pojedzie tranzyt i ruch międzydzielnicowy.

Dosłownie kilka dni temu ratusz zadecydował, że zrealizowany zostanie wariant z krótkim tunelem i estakadami. Budowa rozpocznie się jednak nie wcześniej niż w 2014 r., a proboszcz nadal ma nadzieję na przeforsowanie swojego pomysłu. Tymczasem ściany kościoła pękają coraz bardziej...
Tagi: drogi, kościół, cmentarz, zabytek, infrastuktura
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne