Money.plMotoryzacjaWiadomościInfrastruktura

Paliwo szczytowało w Dzień Kobiet

2011-03-11 11:22

Paliwo szczytowało w Dzień Kobiet

Paliwo szczytowało w Dzień Kobiet
Fot. Foma/GFDL/Wikipedia

Dziesiąty tydzień roku przynosi rekordy hurtowych cen paliw na polskim rynku. Tym samym, ci którzy spodziewają się jakiejkolwiek optymistycznej przesłanki dotyczącej tankowania - srodze się zawiodą.

Sytuacja międzynarodowa pcha nadal ceny ropy ku górze i dlatego mamy do czynienia z podobną tendencją także na rodzimym rynku. Niestety, wszystko wskazuje, że ta zła koniunktura nie będzie w najbliższym czasie się kończyć.

Szczególnie dużą trudnością dla światowych rynków pozostaje sytuacja w Libii. Problemem są niedokładne informacje o tym, co faktycznie się dzieje, a zwłaszcza jak duża jest skala zagrożenia wydobycia ropy - już ograniczonego o dwie trzecie. Niestabilność sytuacji politycznej nadal budzi spekulacje odnośnie możliwych zakończeń konfliktu i tym samym - scenariuszy naftowej współpracy z Libią.

Arabia Saudyjska dotychczas dosyć skutecznie radziła sobie z groźbą destabilizacji społecznej. Tymczasem ostatnie dni przynosiły dosyć niepokojące zapowiedzi protestów w tym kraju - nazywanych Dniem Gniewu, a tym samym możliwego kolejnego poważnego zawirowania dla rynków naftowych.

Ceny na giełdzie londyńskiej - w dużej mierze za sprawą doniesień i obaw - rosły nawet do poziomu 116 dolarów za baryłkę ropy Brent. Nie wpłynęły znacząco na rynek saudyjskie decyzje o uzupełnianiu braków, a sam kartel OPEC nie zdecydował się na wyrażenie wspólnego stanowiska w sprawie uzupełniania niedoborów u odbiorców.

W konsekwencji także nasze krajowe rafinerie codziennie ogłaszały zmiany. W ostatnich dniach zaskakująca była nie tyle sama częstotliwość czy wysokość zmian cen, ale fakt osiągnięcia historycznego rekordu jaki przekroczyły ceny obu gatunków benzyny.

8 marca 2011 r. najpopularniejszą benzynę bezołowiową 95 rafinerie oferowały w średniej cenie 4004 zł netto za 1000 l, jej gatunkowo lepszy odpowiednik - Pb 98 kosztował 4097 zł. W przypadku oleju napędowego, historyczny rekord ceny padł tydzień wcześniej (3 marca) kiedy 1000 l diesla kosztowało 3941 zł netto.

Na koniec tygodnia hurtowa benzyny 95 wynosi przeciętnie 3614,50 zł netto, a olej napędowy rafinerie oferują niespełna 20 zł poniżej rekordu, czyli po 3922 zł netto. Pomimo szybkich wzrostów cen, utrzymuje się dość stabilny dystans cenowy pomiędzy olejem napędowym i benzyną. Dziś ON w sprzedaży rafineryjnej jest tańszy od benzyny o 70,50 zł.

W związku z galopującymi cenami w polskich rafineriach ostatni tydzień na rynku detalicznym przyniósł wyraźną korektę cen paliw. Benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio w sprzedaży detalicznej 4,95 zł/l, kierowcy samochodów z silnikami wysokoprężnymi tankowali średnio w cenie 4,98 zł za litr - o odpowiednio 9 i 11 groszy więcej, niż tydzień wcześniej. Nie zmieniła się natomiast średnia cena autogazu, obecnie najbardziej atrakcyjnego cenowo paliwa - 8 marca można było je tankować po 2,59 zł za litr.

Niestety, e-petrol.pl prognozuje dalsze wzrosty cen paliw. Na ostatni tydzień zimy, 14-20 marca 2011 r. analitycy wskazują, że cena benzyny bezołowiowej 95 powinna mieścić się w przedziale 5,00-5,15 zł/l. Olej napędowy na stacjach paliw może kosztować 4,91-5,06 zł/l, a autogaz 2,45-2,60 zł/l.

Oprac. Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl

Tagi: rynek, zmiany, paliwa, ceny, wzrost, protest, opel rekord
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne