Money.plMotoryzacjaWiadomościAktualności

Korki na ulicach Warszawy kosztują najwięcej w Polsce

2012-03-17 10:39

Korki na ulicach Warszawy kosztują najwięcej w Polsce

1 / 2
Korki na ulicach Warszawy kosztują najwięcej w Polsce
Fot. ssuaphoto/iStockphoto
Kierowca dojeżdżający do pracy 10-kilometrową trasą w Warszawie traci w korkach 8 godzin 52 minuty miesięcznie - wynika z najnowszego Raportu o korkach w 7 największych miastach Polski przygotowanego przez serwis Targeo.pl i firmę doradczą Deloitte. Z kolei w Gdańsku, gdzie realizowanych jest kilka dużych inwestycji drogowych, już w tym roku korki powinny być mniejsze.

Stolica wypada najgorzej według autorów raportu. Lepiej od Warszawy jest w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku. W tych miastach kierowcy stoją w korkach średnio ponad 6 godzin miesięcznie. Najlepsze w całej stawce okazały się Łódź i Katowice, gdzie łączne miesięczne spóźnienie na 10-kilometrowej trasie wyliczono odpowiednio na 4 godziny 27 minut oraz 3 godziny 34 minuty.

Jak wynika z raportu, zarówno w szczycie porannym, od godziny 7.30 do godz. 9.30, jak i w szczycie popołudniowym, od godz. 15 do godz. 18, średni przejazd przez Warszawę na odcinku 10-kilometrowym wydłuża się nawet o 14 minut.

Na tej podstawie wyliczono także roczną stratę finansową kierowców. W Warszawie wyniosła ona 4389 zł, a np. w stolicy Śląska - 1396 zł.

Raport powstał w oparciu o dane systemu Targeo/AutoMapa Traffic. Są to przetwarzane w czasie rzeczywistym sygnały o prędkościach z ponad 80 tys. pojazdów, które łącznie przejeżdżają po polskich drogach niemal 4 mln km dziennie. Na tej podstawie wyliczany jest m.in. wskaźnik pokazujący, o ile korki wydłużają czas potrzebny kierowcom na dotarcie do miejsca docelowego w godzinach szczytu i poza nimi.

Na podstawie informacji z tego systemu wytypowano tzw. wąskie gardła - odcinki dróg, które są najbardziej zakorkowane. W Warszawie wytypowano 15 takich miejsc.

Czytaj więcej Stoisz w korkach? Sprawdź, jak je ominąć Google wprowadza do Polski usługę Traffic. W aplikacji Google Maps pokazuje nieprzejezdne ulice oraz trasy zastępcze. Chodzi m.in. o odcinki następujących ulic: al. Krakowska (od Falenckiej do Kościuszki), Al. Jerozolimskie (od Sosnkowskiego do Łopuszańskiej), Towarowa (od Grzybowskiej do Al. Jerozolimskich), Marynarska (od Żwirki i Wigury do Postępu). Wąskie gardła tworzą się także na ulicy Poleczki (od Wyczółki do Puławskiej) oraz w Al. Jerozolimskich (od al. Jana Pawła II do Towarowej).

Radca wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji mł. insp. Piotr Jakubczak podkreślił, że główne przyczyny wzmożonego ruchu i tworzących się korków na ulicach to przebudowa infrastruktury drogowej. Utrudnienia głównie w centrum miasta są związane m.in. z budową centralnego odcinka II linii metra. W związku z tą inwestycją na wielu ulicach zmieniono organizację ruchu i wytyczono objazdy.

Warszawa nie ma także obwodnicy, na którą można by było skierować ruch tranzytowy. Kolejną przyczyną korków w mieście jest stale rosnąca liczba samochodów. - Ruch uliczny jest zawsze większy w porannych i popołudniowych godzinach szczytu. Ponadto wiele osób dojeżdża do pracy z podwarszawskich miejscowości - powiedział Jakubczak.

Wśród inwestycji mających wpłynąć na poprawę ruchu w aglomeracji warszawskiej wymienia się m.in. budowę trasy S8, a także nową przeprawę łączącą Białołękę z Bielanami, czyli most Marii Skłodowskiej-Curie, który ma zostać otwarty 24 marca.

A przykładowo w Gdańsku komunikacja poprawiła się dzięki otwarciu 2-kilometrowego odcinka trasy W-Z. Przeciętnego posiadacza auta korki w mieście kosztują 2 488 zł rocznie. Do obliczeń zostały przyjęte dane zebrane w październiku 2011 r.

Na drugiej stronie o tym, jak wygląda jazda po Gdańsku

Tagi: warszawa, gdańsk, strata finansowa, średni przejazd
Zobacz więcej: Zakorkowanie miast
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne