Dodge Challenger SRT Hellcat - po prostu potwór!
Warto przypomnieć, że Dodge Challenger SRT Hellcat bazuje na odświeżonym modelu Challenger i dostał takie dodatki, jak zmienioną maskę, zmodyfikowane światła, przedni splitter oraz światła LED. Oprócz tego mamy tylny spojler oraz ogromne wloty powietrza do silnika. A trzeba przyznać, że jest co chłodzić, ale o tym za chwilę.
Z pewnością miłym dodatkiem są 20-calowe felgi z lekkich stopów polakierowane na ciemny matowy kolor z oponami Pirelli P Zero Nero. Na uwagę zasługują potężne hamulce, w których skład wchodzą między innymi przednie tarcze o średnicy aż 390 mm oraz sześciotłoczkowe zaciski. We wnętrzu znajdziemy spłaszczoną w dolnej części kierownicę, podgrzewane i wentylowane fotele ze skórą Nappa i Alcantarą.
Najciekawsze jest jednak to, co kryje się pod maską. A tam gości prawdziwy potwór, czyli silnik 6.2 Hemi V8 o mocy - uwaga! - 707 KM! Taka wartość klasyfikuje się do ligi supersamochodów z Lamborghini Aventador czy też Ferrari F12 Berlinetta. Napęd kierowany jest naturalnie na tylną oś za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej lub 8-biegowego automatu. Dodge Challenger SRT Hellcat został również wyposażony w system Drive Modes, który pozwala dostosować pracę auta do indywidualnych preferencji.
A jak Wam podoba się Dodge Challenger SRT Hellcat?