Zielone samochody za oceanem i u nas
Rząd Stanów Zjednoczonych przekazał prawie 8 mld dolarów producentom samochodów na rozwój ekologicznych samochodów.
Przekazane fundusze pochodzą z uchwalonego jeszcze w zeszłym roku przez amerykański Kongres programu, który ma wspierać ekologiczną produkcję. W sumie podatnicy zza oceanu mają ponieść na ten cel koszty w wysokości 25 mld dolarów.
Beneficjentami rozdzielonych ok. 8 mld dolarów są Ford, Nissan i Tesla. Najwięcej otrzymał amerykański koncern - 5,9 mld dolarów na rozpoczęcie produkcji samochodów małolitrażowych.
Z kolei związany z Renault japoński Nissan ma wykorzystać dotację 1,6 mld dolarów na stworzenie elektrycznych pojazdów. Firma zapowiada, że będzie już wkrótce mogła produkować 150 tys. takich samochodów rocznie.
Specjalizująca się wyłącznie w napędzie elektrycznym Tesla, marka zależna od Daimlera, przeznaczy swoje 465 mln dolarów na budowę nowej fabryki w Stanach Zjednoczonych.
- ZOBACZ TAKŻE:
- ElektroRenault jak diesel
- Daimler przejmuje udziały Tesla Motors
- Z przyszłości są już diesle
- 1200 km na jednym baku
- Czy silniki Diesla mają przyszłość?
- Kredyt samochodowy w Money.pl - wypełnij zgłoszenie on-line!
- Ubezpieczenie samochodu on-line w Money.pl - sprawdź!
Okazuje się, że w Polsce, choć jesteśmy biedniejsi, także inwestujemy w ekologiczne technologie. Życie Warszawy donosi, że już wkrótce w Warszawie powstanie około stu stacji do ładowania akumulatorów dla elektrycznych samochodów. Eksperci podkreślają, że najwyższy czas na takie działanie, bo inne kraje pomyślały o tym już dawno.
Musimy światowe trendy gonić tym bardziej, że fabryka Impact Automotive Technologies już za kilka tygodni ma rozpocząć w Pruszkowie produkcję SAM-ów - dwuosobowych samochodów o napędzie elektrycznym.
Sieć stacji, które umożliwią naładowanie akumulatorów w 10 min. będzie jak znalazł. Podkreślmy, że to się opłaci także kierowcy - Życie Warszawy informuje, że za ok. 3 zł da się pokonać 100 km. A w 2012 roku na prąd ma być nawet co 10 nowe auto.