ElektroRenault jak diesel
Samochody elektryczne w cenie aut napędzanych sinikiem wysokoprężnym? Renault ma tego dokonać w Wielkiej Brytanii, gdzie obniżenie kosztów umożliwią dopłaty rządowe.
Renault zapowiada, że będzie to możliwe już w 2011 roku. Gazeta Wyborcza informuje, że do tej pory koszt wyprodukowania takiego samochodu powodował, że w sprzedaży był on mało atrakcyjny dla klientów. Wziąwszy pod uwagę trudności z doładowaniem akumulatorów, mały zasięg i nierozwiniętą siecią serwisową kupno auta o napędzie elektrycznym jest po prostu nieopłacalne.
Wszystko ma zmienić brytyjski rząd. Na wyspach chcą zmodyfikować ekologiczna ulgę. Brytyjczycy jeszcze mocniej będą promować samochody o niskiej emisji dwutlenku węgla. Zbyt wysoka uniemożliwi np. wjazd do centrum. Przewidują także dopłaty do samochodów elektrycznych. Mogą one wynieść nawet 5 tys. funtów (ok 25 tys. zł).
Właśnie ten gigantyczny zastrzyk gotówki może przekonać kierowców do przesiadania się na pojazdy z nowym napędem i pozwala Renault żywić nadzieję, że w 2015 roku już kilkanaście procent sprzedanych przez francuski koncern aut będzie posiadało napęd elektryczny.