Niezła kasa za amerykańskie złomowanie
W Stanach Zjednoczonych Ameryki kierowcy będą mogli podobnie jak w Niemczech zarobić na kupnie nowego samochodu. W niektórych przypadkach premia za złomowanie starego pojazdu może sięgnąć nawet 4,5 tys. dolarów.
Nowe przepisy przekazał izbie wyższej do dalszych prac Kongres amerykański. Szykowany przez kongresmenów i senatorów projekt zakłada, że premia trafi do tych, którzy kupią nowe auto zużywające mniej benzyny niż stary samochód.
Aby otrzymać talon na 3,5 tys. dolarów wystarczy pozbyć się pojazdu spalającego powyżej 12 l/100 km, ale pod warunkiem, że spalanie nowego auta zmieści się w średnim zużyciu 8,9 l/100 km. Wystarczą dane fabryczne dotyczące tych osiągów. Stare samochody będzie można zostawić po prostu w salonie.
Na jeszcze więcej będą mogli liczyć za Oceanem ci kierowcy, którzy kupią samochód oszczędzający ponad 5 l na setkę w stosunku do starego auta. 4,5 tys. dolarów nie trudno chyba zdobyć w kraju, gdzie powszechnie używane są smoki pochłaniające prawie 20 litrów paliwa. Niestety, samochody warte ponad 45 tys. dolarów nie mogą liczyć na żadną dopłatę.
Zresztą ograniczeń może być więcej, bo amerykańscy politycy niechętnie rozdają pieniądze podatnika. Tymczasem wypłaty za złomowanie mogą kosztować go w tym roku aż 4 mld dolarów. Pociechą może być fakt, że dzięki temu zakupy skoczą według pierwszych szacunków nawet o milion samochodów.
Tymczasem w Polsce jest już raczej przesądzone, że nie doczekamy się podobnego rozwiązania. Co więcej, Gazeta Prawna donosi, że najprawdopodobniej nie mamy także co liczyć od nowego roku na podatek ekologiczny, który miał zastąpić akcyzę.
ZOBACZ TAKŻE:
- Fiat płaci za złomowanie
- Producenci zapłacą za złomowanie?
- Niemcy nakręcają nam produkcję samochodów
- Złomowanie lekiem na zapaść
- Produkcja aut spadła o jedną piątą
- Europejczycy kupili mniej samochodów
- Samochody idą u nas jak bułeczki
Re: Niezła kasa za amerykańskie złomowanie