2008-12-17 23:01

Rosjanie zaatakują tanim paliwem?

Fot. Money.pl/Tomasz Brankiewicz

Spółka przejęła w naszym kraju sieć stacji Jet. Obecnie pod tą marką oraz pod własnym szyldem sprzedaje paliwa w 111 placówkach i zapowiada, że w przyszłym roku powiększy ich liczbę prawie trzykrotnie. Do tego rosyjscy nafciarze zamierzają swoją potęgę oprzeć na imporcie własnych paliw.

Umożliwić miałby im to planowany przez spółkę Operator Logistyczny Paliw Płynnych rurociąg, którym będzie można sprowadzać paliwo z Białorusi. Pod warunkiem oczywiście, że wyłącznych praw do korzystania z tej instalacji nie dostaną polskie koncerny.

Lukoil, który i tak oferuje paliwo w niższej cenie na razie nie dysponuje żadną infrastrukturą umożliwiającą import. Zdobywając możliwość korzystania z rurociągu byłby bardzo konkurencyjny dla rodzimych firm i z pewnością miałoby to wpływ na cały rynek.

ZOBACZ TAKŻE:

• Czy silniki Diesla mają przyszłość?
• Czy zrobimy milion samochodów?
• Sprzeczne trendy w używanych
• Wzrósł import używanych aut

Trzeba jednak pamiętać, że każdy kij ma dwa końce. Wzmacnianie rosyjskiego kolosa kosztem Orlenu i Lotosu mogłoby dać mu taką pozycję w przyszłości, że konieczne dla odmiany stałoby się szukanie konkurencji dla niego.

Zresztą ekspansja koncernu ze wschodu nie przebiega gładko. Lukoil przymierzał się już do stworzenia terminali przeładunkowych - morskiego w Gdańsku i kolejowych w Narewce oraz w Sędziszowie. Plany te na razie się nie powiodły.