Plaga nieubezpieczonych
Ubezpieczyciele ostrzegają, że zmian przepisów umożliwiająca jeżdżenie autem bez ważnej polisy OC może zemścić się wzrostem liczby poszkodowanych nie mogących załatwił zadość uczynienia za straty.
Ubezpieczycielom chodzi głownie o przepis umożliwiający policji odholowanie nieubezpieczonego pojazdu. Po nowelizacji ma on zniknąć. Tymczasem ubezpieczyciele podają, że aż 200 tys. kierowców jeździ w Polsce bez ważnych polis OC. Zanim wprowadzono przepis umożliwiający odholowywanie auta, OC nie miało do 5 proc. samochodów. Ciągle bez ubezpieczenia jest 1,2 proc. pojazdów.
Stan ten utrzymuje się mimo obowiązujących kar. 3-dniowe spóźnienie z wykupem polisy OC zagrożone jest karą 420 zł. Jej brak od 3 do 14 dni kosztuje już 1040 zł. Powyżej 14 dni - 2090 zł. No i to nieszczęsne holowanie - policja zabiera auto na koszt właściciela - dodatkowe kilkaset złoty za holowanie i parking.
Trzeba też mieć świadomość, że w razie kolizji czy wypadku sprawca bez OC płaci z własnej kieszeni za wszystkie straty. Kierowcom, nie trzeba przybliżać tych kosztów, ale pozbawiony wyobraźni obywatel bez OC powinien być świadomy, że naprawa głupiego zderzaka potrafi przekroczyć 2 tys. zł. Ale co tam samochód. Rehabilitacja ewentualnych ofiar wypadku może kosztować setki tysięcy, a nawet miliony złotych.
Wprawdzie w razie wypadku koszty naprawy auta poszkodowanego, jego leczenia i ewentualnego procesu ponosi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Jednak zawsze dochodzi on o zwrot od sprawcy. W 2008 roku Fundusz odzyskał ponad 14 mln zł.
ZOBACZ TAKŻE:
Re: Plaga nieubezpieczonych