Auto Casco ciągle drogie
Wciąż wysokie opłaty za ubezpieczenie AC nie są dostosowane do spadku kradzieży aut w Polsce - niepokoi się Rzeczpospolita.
Policja podaje coraz bardziej optymistyczne statystyki na temat tego przestępstwa już od dziesięciu lat. Jednak ubezpieczyciele wydają się głusi na ten argument. Cena z AC pozostaje wysoka, choć łupem złodziei pada czterokrotnie mniej aut niż dziesięć laty temu.
Według Komendy Głównej Policji w 1999 roku zginęło 72 tys. aut. W ubiegłym roku przestępców zadowoliła znacznie skromniejsza liczba 17,7 tys. samochodów. Tymczasem, jak donosi Rzeczpospolita, powołując się na dane Komisji Nadzoru Finansowego, tylko w latach 2002 - 2004 ceny za polisę AC skoczyły o 12 proc. Dopiero przez ostatnie cztery lata AC staniało o 13 proc.
Zdaniem specjalistów od ubezpieczeń ryzyko od kradzieży stanowi około jedną piątą wartości polisy. W Polsce dobrowolnym ubezpieczeniem może się pochwalić właściciele 4,6 mln pojazdów. Częściej decydują się na nie firmy - zabezpiecza się nim ok 30 proc. Natomiast rzadziej prywatni kierowcy - co piąty.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Podwyżki w polskich salonach
- Polskie firmy odliczą VAT za samochody i paliwo?
- MF: Wyrok w sprawie VAT od paliwa nie zagraża budżetowi
- W kieszeniach Polaków zostanie 8 miliardów
- Spłacisz kredyt - nie zapłacisz podatku
- Akcyza na samochody. Plan rządu nie wypali?
- Obniżka podatków receptą na kryzys? Tusk ostrożny