Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Zmęczenie kierowcy

2009-07-30 18:36

Zmęczenie kierowcy

Czy wiesz o jakiej porze ryzyko zaśnięcia jest największe?

Wielu kierowców zupełnie lekceważy zmęczenie, uważając, że na pewno nie zaśnie za kierownicą i potrafi skoncentrować się na drodze. Tymczasem brak ruchu, monotonna jazda (szczególnie autostradą), zmierzch, czy upał potrafią powoli wprowadzić kierowcę w lekki trans, a nawet sen. W prosty sposób można przekonać się czy nas już nie ogarnia jeśli nie pamiętasz jaka była ostatnia mijana miejscowość albo piosenka w radiu, musisz odpocząć. Nie odwlekaj tego szukając ładnego parkingu. Zatrzymaj się np. na pierwszej stacji paliw albo zajeździe jeśli miejsce ci nie odpowiada po kilku(nastu) minutach przerwy i obligatoryjnego wietrzenia kabiny, możesz ruszyć w poszukiwaniu lepszego. Jeśli jesteś senny zrób sobie drzemkę (nastaw wcześniej budzik w telefonie).

Prawdopodobieństwo udziału w wypadku zmęczonego kierowcy może być nawet ośmiokrotnie wyższe niż u osoby wypoczętej. Powodem jest pogarszanie się zdolności psycho-motorycznych: refleksu, podzielności uwagi, koordynacji wzrokowo-ruchowej, oceny prędkości, oceny odległości, wrażliwości na olśnienie oraz adaptacji wzroku do pogarszającej się widoczności, zwłaszcza w porze zmierzchu, która bywa gorsza od nocnej ciemności.

Pora dnia, podobnie jak czas spędzony za kierownicą, niewyspanie i stres mają wpływ na zmęczenie za kierownicą. Największe ryzyko zaśnięcia za kierownicą występuje między północą a godziną 6:00 rano (z kulminacyjną porą ok. godziny 4:00) oraz pomiędzy godzinami 13:00 a 16:00. Najgorzej podróżować zatem przed wschodem słońca oraz kiedy jest najgoręcej.

Najważniejsze są regularne postoje, coraz częstsze w miarę przejeżdżanego dystansu. Pierwszy np. po 1,5 godziny, a następne, nawet pięciominutowe, po 60, 45 i 30 minutach. Koniecznie z wietrzeniem kabiny. Warto napić się wówczas wody (w czasie upałów konieczność; nie mylić z sokami itp.) i ewentualnie coś małego przekąsić. Postój to także dobra pora na rozmowy telefoniczne, których nie należy prowadzić w czasie jazdy, ponieważ odciągają uwagę kierowcy od sytuacji na drodze (zestaw głośnomówiący pod tym względem nie jest lepszy). Podobny wpływ ma jedzenie picie itp. w czasie jazdy. Nie wolno lekceważyć nawet najmniejszych objawów zmęczenia: mimowolnego pocierania twarzy lub szyi, braku koncentracji na mijanych miejscowościach, opóźnionej zmiany świateł w nocy, przejeżdżania linii oddzielającej pasy itp.

Jadąc przepisowo jesteś bezpieczny? Przecież zaledwie 30 km/h wystarczy aby większość pieszych czy cyklistów po zderzeniu z samochodem zginęła albo była nie w pełni sprawna do końca życia. W samochodzie ta wartość jest trochę wyższa (80 km/h to za wiele jak pokazał specjalny crashtest jednego z najbezpieczniejszych samochodów wg testów EuroNCAP), ale wartość zderzenia dwóch pojazdów jadących naprzeciw siebie z prędkością 50 km/h wynosi aż 100 km/h. Poza terenem zabudowanym prędkość mijania to przepisowo zazwyczaj 180 km/h, ale w praktyce częściej znacznie powyżej 200 km/h, np. 240 km/h. A co z ewentualnym błędem innego zmęczonego kierowcy? Fakt, że będzie to jego wina stanowi marne pocieszenie.

(rb)
Tagi: paliwo
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne