Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Mitsubishi Lancer Sportback - Rekin bez zębów?

2008-09-12 14:21

Mitsubishi Lancer Sportback - Rekin bez zębów?

Mitsubishi Lancer Sportback - Rekin bez zębów?
Sportowy wygląd i zawieszenie oraz bogate wyposażenie seryjne to cechy charakterystyczne japońskiego hatchbacka. Brakuje tylko pasującego do agresywnej stylistyki ostrego doładowanego benzynowego silnika.

Agresywna stylistyka z paszczą rekina" i seryjnym tylnym spojlerem to cechy charakterystyczne Lancera w wersji hatchback. Właśnie ta 5-drzwiowa odmiana nadwozia stać się dominującą i stanowić aż 70% sprzedaży Lancera w naszym kraju podobnie jak w przypadku innych modeli na europejskim rynku.

Produkowany w Japonii Sportback otrzymał seryjne wyposażenie bogatsze niż w wersji sedan. Każdy nabywca otrzymuje min.: ABS z EBD, system aktywnej stabilizacji toru jazdy i kontrola trakcji (ASTC, odpowiednik ESP), 9 poduszek gazowych, manualną klimatyzację, centralny zamek z pilotem i elektrycznie sterowane wszystkie szyby. Ponadto m.in. czujniki parkowania i składane jednym przyciskiem oparcia tylnych siedzeń, przydatne tym bardziej, że mimo wymiarów zewnętrznych bliższych klasie średniej niż kompaktom (4585x1760x1515 lub 1530 wersja z podwyższonym zawieszeniem), bagażnik wypada mało imponująco 344 l po wyjęciu uchylanej podłogi, względnie 288 l i schowek na płaskie przedmioty.

Zawieszenie zestrojono sportowo sztywno, ale bez przesadnej twardości. Auto zbudowane na tej samej płycie co Outlander (i m.in. Dodge) znakomicie trzyma się jezdni, a na drogach o dobrej jakości nawierzchni podróżuje się nim wygodnie. Nawet na podmiejskich i wiejskich utwardzonych polnych drogach nie ma problemu z trzepaniem" podróżnymi, chociaż o komforcie trudno wówczas mówić. Na pochwałę zasługują przednie fotele, dzięki którym nasze plecy niemal odpoczywają. Pasażerowie z tyłu mają dużo miejsca, ale pod warunkiem że jest ich tylko dwóch.

Silnik benzynowy efekt współpracy Mitsubishi, Mercedesa i Hyundai´a o pojemności 1,8 l i mocy 143 KM to odpowiednia jednostka dla osób nie oczekujących sportowych osiągów. Przy niskich obrotach pracuje cicho i jest ekonomiczny, sprawnie rozpędza auto, ale jako jednostka wolnossąca nie ma szans w porównaniu ze stopniowo zdobywającymi rynek silnikami z turbodoładowaniem. W czasie jazdy w korkującym się miejskim ruchu sprawdzi się bezstopniowa przekładnia CVT. Do jazdy głównie po trasie lepiej wybrać przekładnię manualną pracuje szybko i bez zarzutu. Średnie zużycie paliwa wynosić ma od 7,9-8,3 l Pb95/100 km, w zależności od wersji wyposażenia.

Diesel o mocy 140 KM (tradycyjny silnik Volkswagena 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami) zapewnia znacznie lepsze osiągi dobrą dynamikę w warunkach drogowych i łatwe wyprzedzanie na trasie. Nie sposób przemilczeć jednak hałasu towarzyszącego jego pracy terkot słychać cały czas, co części użytkowników może nie odpowiadać. Trzeba to sprawdzić samemu. Skrzynia biegów jest konstrukcji Mitsubishi i wydaje się, że sprzęgło także łatwiej wyczuć jego branie" niż w niemieckim pierwowzorze.

Średnie spalanie w czasie jazd z maksymalnymi prędkościami dopuszczalnymi przez przepisy na kilkunastokilometrowych odcinkach trasy z przedmieść Warszawy w kierunku Lublina i z powrotem (średnia 70-75 km/h), z niemal maksymalnym wykorzystaniem dynamiki silnika w czasie rozpędzania się i dość szybkim ruszaniem ze świateł, wynosiło wg komputera 5,5-6 l ON/100 km w zależności od natężenia ruchu i temperatury dnia. Wieczorem na pustej drodze przy identycznej średniej można było zejść nawet poniżej podawanych przez producenta 5-5,3 l/100 km (łatwiej to zrobić jadąc na piątce, a szóstki używać tylko do wytracania prędkości albo jazdy z górki). Przy dynamicznej jeździe, z częstym wyprzedzaniem, spalanie wynosiło ok. 8 l ON/100 km. Podobnie będzie w ruchu miejskim (wg producenta 8,2-8,6 l w zależności od wersji), ale da się osiągnąć lepszy wynik. Średnie zużycie paliwa producent określa na 6,2-6,5 l ON/100 km.

Jak na auto z pyskiem rekina" Sportbackowi brakuje ostrych zębów w postaci turbodoładowanego silnika benzynowego o mocy rzędu 200 KM. Jeśli jednak komuś wystarcza sam sportowy wygląd, a autem podróżuje raczej spokojnie lub nie przeszkadza mu terkot diesla, to Lancer w wersji hatchback jest ciekawą propozycją. Na co dzień sprawdzi się zarówno jako auto służbowe, jak i w przypadku 2-4-osobowych rodzin, ale raczej nie w czasie wyjazdu na wakacje ze względu na mały bagażnik. Cenę bogato wyposażonej podstawowej wersji Inform z silnikiem 1,8 l importer określił na 60,19 tys. zł, a najtańszej odmiany z motorem Diesla na 79 tys. zł. Najbogatsza wersja 2.0 DI-D Instyle Navi kosztuje 106 tys. zł.

Tagi: mitsubishi, dodge, mitsubishi outlander
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne