Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Chińczycy chcą produkować samochody w Polsce

2008-08-28 09:23

Chińczycy chcą produkować samochody w Polsce

Państwowy chiński koncern motoryzacyjny Jiangling Motors Group Company (JMC) zamierza zbudować w Polsce fabrykę samochodów.

Jak czytamy w depeszy PAP opublikowanej przez portal Onet.pl, będzie to pierwsza chińska fabryka aut w Europie. Oczywiście, jeśli inwestycja dojdzie do skutku. W nowym zakładzie miałoby powstać 400 tys. samochodów rocznie, to ilość porównywalna z produkcją fabryki Fiat Auto Poland w Tychach. Włoski koncern zainwestował w nią 1,2 mld euro, Chińczycy musieliby więc wyłożyć na początek co najmniej miliard euro.


W przyszłości problemem może się jednak okazać jakość tych samochodów. Na razie produkty chińskiego przemysłu motoryzacyjnego, na ogół skopiowane z wiodących europejskich czy azjatyckich modeli, w dziedzinie jakości ustępują im o klasę. Za to konkurują ceną. Np. sportowy Brilliance BC3 kosztuje 14 tys. euro, terenowy Great Wall Hover - 12 tys. euro, terenowy Landwind - 11 tys. euro, a miejski Chery QQ (wypisz wymaluj Matiz) - 7 tys. euro.

Tyle, że w niemieckim teście zderzeniowym Landwind otrzymał w 2005 roku 0 punktów na 5 możliwych, podaje "Rzeczpospolita", tą informacją raczej zniechęcając ewentualnych amatorów przejażdżki tym samochodem w terenie.

Analitycy przypominają jednak, że i pierwsze auta koreańskie przypominały do złudzenia pojazdy Toyoty. Zachodnie koncerny, wśród nich General Motors, Fiat, Toyota czy BMW, doszły jednak do wniosku, że mimo ewidentnych przypadków kradzieży własności intelektualnej nie opłaca im się procesować z chińskimi producentami i znacznie korzystniej jest z nimi współpracować.

Chińskie władze ustaliły, że zachodni koncern motoryzacyjny wprawdzie może w tym kraju zbudować fabrykę od zera, ale nie może być jej większościowym właścicielem. Na świecie nie ma rynku motoryzacyjnego, który tak jak w Chinach rósłby w tempie ponad 20 procent rocznie.

Nawet jeśli w najbliższym czasie dojdzie tam do spowolnienia wzrostu gospodarczego, dla zachodnich koncernów obecność w Chinach to dzisiaj być albo nie być.

Największym problemem chińskich producentów samochodów, i to nawet tych, którzy mają zachodnich partnerów, jest jakość ich pojazdów. Większość z nich stara się rozwiązać ten problem, wybierając sobie za partnera któryś ze światowych koncernów motoryzacyjnych lub nawet kilku naraz. I tak Landwind wybrał sobie Forda, FAW VW/Audi, Toyotę i Mazdę, Brilliance BMW. Zazwyczaj chińskie firmy są jednocześnie dystrybutorami importowanych pojazdów.

Zdaniem analityków w roku 2010 Chiny będą drugim po USA światowym producentem samochodów. Na razie jeździ tam 49 mln pojazdów. W tym roku sprzedaż ma wynieść kolejne 10 mln aut.
Tagi: fiat, toyota, landwind, fso matiz
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne