Money.plMotoryzacjaWiadomościInfrastruktura

Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"

2010-10-04 14:17

Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"

Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"
Fot. Money.pl/Tomasz Brankiewicz
Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce uważa, że kampania Tiry na tory prezentuje negatywny obraz transportu samochodowego i dlatego finansowanie jej z pieniędzy publicznych jest niedopuszczalne.

Chodzi o kampanię społeczną prowadzoną przez Instytut Spraw Obywatelskich w Łodzi, która promuje zwiększenie nakładów na kolej kosztem tych na drogownictwo, oraz przerzucenie ładunków tranzytowych z ciężarówek na pociągi. Kampania jest współfinansowana z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko oraz ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Prowadzący kampanię zebrali pod petycją do premiera Donalda Tuska ponad 36 tys. podpisów. Domagają się w niej przyjęcia, by tranzyt towarów przez Polskę odbywał się przy użyciu kolei. Argumentują, że dzięki temu na drogach będzie mniej ciężarówek - drogi będą więc ich zdaniem bezpieczniejsze i w lepszym stanie.

Zdaniem przewoźników drogowych jest to finansowanie promocji jednej gałęzi transportu - kolei - kosztem innej, czyli przewozów drogowych.

- Jako przewoźnicy nie widzimy nic złego w tym, by kolejarze zaproponowali nam jakąś dodatkową usługę polegającą na przewozie towarów. Jesteśmy jednak przeciwni zmuszaniu przewoźników do transportowania ładunków pociągiem i finansowania takiej kampanii z pieniędzy publicznych - powiedział prezes ZMPD Jan Buczek.

Przewoźnicy wysłali listy z protestem do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, premiera Donalda Tuska, ministrów rozwoju regionalnego i środowiska, oraz prezesów: NIK, NFOŚiGW oraz UOKiK. Jak przyznał Buczek, żaden z adresatów jeszcze nie odpowiedział.

Czytaj w Money.pl
Tiry pod ścisłą kontrolą. W brytyjskich portach
Komisja Izby Gmin chce zintensyfikować kontrole pojazdów.
Większe opłaty za nieekologiczne ciężarówki
Parlament Europejski poparł nowelizację dyrektywy o tzw. eurowinietach.


PiS wzywa rząd do pomocy transportowcom
Gabinet Donalda Tuska powinien obniżyć koszty funkcjonowania firm przewozowych.
Tagi: tir, transport, przewoźnicy, tiry, tory
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Re: Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"

JX / 91.193.160.* / 2010-10-04 17:35
Dlaczego nie chcą? A może zapytać właściciela firmy transportowej "Fracht" - Włodzimierza Frasyniuka, znanego też jako Rotenschwanz"?
On wykazywał ogromne zainteresowanie sprawami Polski, stwierdzając:
„Powstanie Warszawskie. To było małe, lokalne powstanie, w którym zginęło 200 tys. cywili. I dziś z tej okazji mamy święto państwowe.”
Wprawdzie obecnie jest zajęty aferą opisywaną przez "Nasz Dziennik" i RM, ale może później...

"Zarys działania tej grupy przestepczej jest tak olbrzymi, powiazania sa tak rozległe, ze mozemy mówic o mozliwosci przestepczej działalnosci znacznie powazniejszej, niz miało to miejsce w przypadku osławionej mafii paliwowej - mówi nasz informator zwiazany z wymiarem sprawiedliwosci".

"Dzwonie do Władka i mówie, ze "znikneło" mi dziewiec tirów. Kierowcy "zapomnieli" podjechac na cło. Pytam, co z tym robimy, a Władek: "Siedz cicho i nie pekaj, to sie załatwi". I załatwił. Sladu nie było, ze jakis transport wjechał do Polski - mówił niedawno Jerzy Wozniak w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

"Przed rokiem informowalismy tez o zawiadomieniu, jakie złozył w prokuraturze Jerzy Wozniak, w
srodowisku przestepczym znany jako "Vegas", własciciel firmy transportowej "Jurex", przedsiebiorstwa,
którego prezesem była jeszcze niedawno córka Władysława Frasyniuka - Dominika. Wozniak - były ziec
Frasyniuka - w lipcu ubiegłego roku zgłosił sie do prokuratury i złozył zeznania dotyczace przemytu i korupcji we wrocławskich urzedach celnych. Był jednym z tych przedsiebiorców, którzy organizowali transporty tirów z towarem przez punkty graniczne obsługiwane przez "zyczliwych" pracowników instytucji celnych. W swoich zeznaniach stwierdził, ze cały proceder nie byłby mozliwy bez udziału jego tescia".

http://www.radiomaryja.pl/pdf/pdf.php?r=ar&id=91210

"Tiry na tory" to najbardziej kretyński slogan jaki znam.

prof.Ciekawski / 213.77.8.* / 2010-10-04 15:51
Ładunki koleją-owszem, ale nie samochody z ładunkami. A tak na marginesie: na jakie tory ? Może te które są co roku likwidowane? Nawet w miastach zamiast nowoczesnych kolejek i tramwajów preferuje się smrodzące autobusy.
 
myślcie / 83.22.103.* / 2010-10-04 16:03
U nas taka logika .
Żeby coś naprawić , najpierw trzeba zepsuć .
To psuje się co się tylko da .

Re: Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"

myślcie / 83.22.103.* / 2010-10-04 15:26
Szkoda , że w Polsce trzeba promować rzeczy oczywiste .
Niedopuszczalne jest finansowanie z pieniędzy publicznych
szkód jakie powoduje ciężki transport czyli tiry .
Drogi niszczą TYLKO I WYŁĄCZNIE ciężkie pojazdy .
Wpływ samochodów osobowych na zniszczenia nawierzchni jest znikomy .
Autostrady buduje się za nasze pieniądze właśnie przede wszystkim dla tirów .
Nam potrzeba dobrych dróg lokalnych , obwodnic , bezpłatnych miejsc parkingowych ,
transportu publicznego itp.
Na Śląsku istniała ogromna sieć kolejowa ( kopalniana itd ).
Tory poszły na złom .
Oczywiście , nie neguję potrzeby budowy autostrad .
Euro nie ma tu żadnego znaczenia . Nie buduje się autostrady na 2 tygodnie .
Buduje się DROGO . Umowy z koncesjonariuszami to sami wiecie .
Jak w końcu się wybuduje , to będą najdroższe w Europie .
Jeździć będziemy wzdłuż autostrad .

Re: Przewoźnicy nie chcą kampanii "Tiry na tory"

X.X.X. / 195.238.227.* / 2010-10-04 15:17
Już ten pomysł sie przewija od niepamiętnych czasów, nawet na na warszawskiej PW był opracowywany transport bimodalny, i co z tego z koro kolej nigdy specjalnie się o to nie starała. Kiedyś była juz próba wdrożenia tego pomysłu, to koleje jeszcze chyba wtedy państwowe, szurneły takie ceny, szczególnie za korzystanie z ramp, ze duzo taniej wychodziło przejechać trzy razy tranzytem przez Polskę niz wybrać kolej, a do tego kolej nie dawała gwarancji na to towar przewożony w naczepach. Do tego polska infrastruktura kolejowa, oraz dużo dłuższy czas przejazdu wszystkich zniechęcały.

Jakoś nie widzę szansy, by na dzisiejszy dzień miało by lepiej, skoro rocznie kolej zamiast rozrastać sieć torowisk, to co roku kilkaset km torów jest likwidowana. Gdzieś w tym roku czytałem, że w samej polsce łączna długość skasowanych odcinków była bliska łącznej długości skasowanych wszystkich torowisk w starej UE. Porażka.
 
Natter / 2010-10-04 15:58 / Tysiącznik na forum
Tym tematem nikt z rządzących nigdy sie nie interesował i dla kolejarzy to chyba za trudny problem, wolą snuć fantazje na tematy s.f czyli pociągów jeżdżących 350 km/godz.Przejechałem się niedawno 7-ką jest poprostu tragicznie ,nawierzchnia jest kompletnie rozjeżdżona Wydaje się miliardy na nowe drogi które po kilku latach będą wyglądać jak torowiska tylko że kolein.W ciągu 10 -lat można za połowę pieniędzy które wydajemy na tzw autostrady zbudować sprawny transport kolejowy TIRów.co najmniej dla tych co jadą przez Polskę tranzytem.Wystarczy zbudować 6 do 8 terminali do obsługi TIRów wyremontować istniejące linie kolejowe.Inną sprawa jest dostosowanie taboru kolejowego do przewozu TIRów i tu należałoby kupić dobrą licencje od Szwajcarów i uruchmic producje np. w ZNTK Łapy .Uruchomienie tych linii kolejowych nie wymaga długotrwałych procedur w wykupem gruntów. bo te są jeszcze własnościa PKP.Z tym tematem uporali się Szwajcarzy i częściowo Niemcy dlaczego u nas nikt jeszcze do tej pory tym tematem sie nie zajął.
 
myślcie / 83.22.103.* / 2010-10-04 15:41
To , że na kolei jest źle to też wiadomo .
U nas nawet węgla się nie opłaca wydobywać .
Czechom się opłaca .
Jakby się chciało to się wszystko da .
Puki co niech chociaż będzie świadomość .
Zatem .
TIRY NA TORY !

Oferty motoryzacyjne