2010-05-24 13:23
Na naprawę dróg trzeba wydać co najmniej 800 mln zł
Fot. PAP/Grzegorz Hawałej
- Straty na istniejącej sieci dróg szacunkowo wynoszą 800 mln zł. Takie pieniądze trzeba będzie wydać, żeby doprowadzić te zniszczone i zalane drogi do stanu przed powodzią - powiedział w poniedziałek Hadaj. Dodał, że dokładniejsze wyliczenia będą znane w ciągu kilkunastu dni.
Zaznaczył, że na razie są to wstępne szacunki, które mogą się zmienić. Straty mogą się zwiększyć w związku z tym, że fala powodziowa przesuwa się na północ i zalewa kolejne województwa, a tym samym kolejne drogi - dodał.
Według Dyrekcji, największe szkody w sieci dróg występują na Śląsku, Małopolsce, a także w okolicach Sandomierza.
- Do tych 800 mln zł dochodzą straty związane z nowymi inwestycjami. Tutaj sytuacja jest trochę lepsza, dlatego, że inwestycje w czasie realizacji są ubezpieczane, więc tutaj działa trochę inny mechanizm finansowy - powiedział Hadaj.
W piątek w Sejmie wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz powiedział, że powódź spowodowała ograniczony ruch drogowy na ponad 300 km. Dodał, że są duże straty w budowach dróg, więc ich harmonogramy ulegną zmianie. Jako przykład podał inwestycje prowadzone m.in. w oddziale krakowskim na drodze krajowej nr 7 Gdańsk-Warszawa-Chyżne, budowę A4 Węzeł Szarów-Węzeł Brzesko i drogi ekspresowej S-7 od węzła Bieżanów do węzła Igołomska-Ptaszyckiego.
Tagi:
powódź, drogi, straty, auto, koszt, naprawa, moto, szkody, mosty
Zobacz więcej:
Powódź 2010
Re: Na naprawę dróg trzeba wydać co najmniej 800 mln zł
Re: Na naprawę dróg trzeba będzie wydać co najmniej 800 mln zł
Straty na istniejącej sieci dróg szacunkowo wynoszą 800 mln zł. Takie pieniądze trzeba będzie wydać, żeby doprowadzić te zniszczone i zalane drogi do stanu przed powodzią - powiedział w poniedziałek Hadaj. Dodał, że dokładniejsze wyliczenia będą znane w ciągu kilkunastu dni.
Ciekawe jakie koszty są żeby doprowadzić do dobrego stanu