Korki nie znikną z miast: "Samorządy nie nadążają"
Mieszkańcy miast niechętnie korzystają z komunikacji miejskiej, bo jest zatłoczona i w dużej części przestarzała. Tak wynika z kontroli NIK prowadzonej w ośmiu miastach.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała, co samorządy dużych aglomeracji miejskich robią, by poradzić sobie z korkami na ulicach i usprawnić przejazdy. Kontrola objęła osiem miast - Warszawę, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Bydgoszcz, Kraków, Szczecin, Lublin.
- Działania samorządów nie nadążają za wzrostem ruchu samochodowego. Wszystkie skontrolowane miasta planowały inwestycje zwiększające przepustowość ulic oraz opracowywały metody zachęcające mieszkańców do korzystania z komunikacji zbiorowej. Większości tych planów jednak nie zrealizowano i to pomimo ogromnych nakładów finansowych - twierdzą przedstawiciele NIK.
Inspektorzy podają, że tylko w ciągu pierwszego półrocza 2009 skontrolowane miasta wydały na transport ponad 6,5 mld zł, a w latach 2004-2009 - niemal 30 mld zł.
Najważniejsze inwestycje, czyli obwodnice, mosty, trasy przyspieszone i ekspresowe - choć planowane od lat - we wszystkich skontrolowanych miastach są opóźnione, a ich koszty wciąż rosną.
W Warszawie w latach 2004-2009 nie powstał żaden most, nie zakończono budowy żadnej obwodnicy czy drogi szybkiego ruchu, łączących dzielnice miasta. Budowę Mostu Północnego rozpoczęto po siedmiu latach od umieszczenia tego zadania w budżecie miasta (dopiero w 2009 roku), budowy obwodnic miejskiej i śródmiejskiej są dopiero w fazie początkowej - wskazała NIK.
Jak wynika z kontroli NIK, transport szynowy - szczególnie ważny w dużych aglomeracjach - jest w fatalnej kondycji. Oferowane pasażerom wagony tramwajowe są przestarzałe i maksymalnie wyeksploatowane: blisko 75 proc. z nich ma ponad 20 lat (w Szczecinie i Gdańsku niemal wszystkie: 149 na 153 i 190 na 204), stan torowisk i trakcji jest coraz gorszy, a długość i gęstość linii zmniejsza się lub się nie zmienia.
Z kolei Autostradowa Obwodnica Wrocławia, która miała być zakończona w roku 2008, zostanie oddana z kilkuletnim opóźnieniem (prawdopodobnie dopiero w 2011 roku).
Komunikacja nie jest alternatywą
Wbrew założeniom, w żadnym z kontrolowanych miast komunikacja miejska nie jest atrakcyjną alternatywą dla komunikacji samochodowej. Jedynie w Krakowie z transportu zbiorowego korzysta obecnie o 50 procent więcej osób niż w 2003 roku. W Gdańsku, Lublinie i Szczecinie liczba ta spadła, a w pozostałych miastach wzrost był nieznaczny.
Tylko Warszawa i Poznań rozpoczęły budowę parkingów Parkuj i jedź. Nowoczesne zintegrowane systemy zarządzania ruchem zaczęto wprowadzać z opóźnieniami w Krakowie, częściowo w Warszawie i Poznaniu. W pozostałych miastach są w fazie projektów.
Jedynie w Warszawie i Krakowie utworzono osobne buspasy, usprawniające ruch pojazdów komunikacji zbiorowej na niektórych liniach. Nawet tak niedrogie, a skuteczne i atrakcyjne rozwiązania jak ścieżki rowerowe w żadnym z kontrolowanych miast nie tworzą nieprzerwanych ciągów, a są tylko rozsianymi odcinkami.
Re: Miasta paraliżują korki, a samorządy są bierne
Re: Miasta paraliżują korki, a samorządy są bierne
http://mapa.targeo.pl/Warszawa?traffic
http://omijamykorki.pl/naprawde/
Re: Miasta paraliżują korki, a samorządy bierne