2010-04-09 18:34
Autostrada A2: Europejczycy kontra Chińczycy
Fot. Stas Kulesh/CC/Flickr
Fiec podejrzewa, że China Overseas Engineering Company (Covec), która wygrała przetarg na budowę A-2 pod koniec zeszłego roku, otrzymuje bezpośrednią pomoc publiczną od Chin; konsorcjum jest w całości spółką córką korporacji China Railway Group, będącej własnością państwa.
- Żadne przedsiębiorstwo sektora prywatnego nie może konkurować z Chińską Republiką Ludową - powiedział dyrektor generalny Fiec Ulrich Paetzold, cytowany przez FAZ.
Zwrócił się on już w tej sprawie do Komisji Europejskiej, szefów Parlamentu Europejskiego oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który wesprze inwestycję kredytem w wys. 500 mln euro.
Jak pisze FAZ z formalnego punktu widzenia przetarg odbył się prawidłowo. Również europejskie spółki państwowe - których w przemyśle budowlanym już jednak nie ma - mogłyby stanąć do przetargu. W takim przypadku należałoby zbadać, czy spółka ta nie otrzymuje niedozwolonej pomocy publicznej. Według Fiec chińskiemu konsorcjum tego nie uczyniono.
Tagi:
inwestycja, autostrada, drogi, budowa, a2
Re: Autostrada A2: Europejczycy kontra Chińczycy
Re: Europejscy budowlańcy protestują przeciwko chińskim wykonawcom A2
a grupy interesu, coz. to samo jest na rynkach spozywczym, surowcowym, czy przemyslu ciezkiego. protekcjonizm w czystej postaci. traca wszyscy oprocz tych ktorzy chwilowo utrzymaja miejsca pracy (chociaz w dlugim okresie oni tez starca).