Przewoźnicy przekonują: E-myto to straty
Wyliczenia te przedstawił Tadeusz Wilk ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak tłumaczył, poprzedni system odpłatności za drogi - czyli system winietowy - obejmował także przejazd autostradami koncesyjnymi, na których opłaty pobierają prywatne firmy. Teraz - jak wyjaśniał Wilk - poza e-mytem przewoźnicy płacą także za przejazd tymi autostradami.
Wilk wyliczał, że za przejazd samochodu ciężarowego przez trzy odcinki autostrady A2 trzeba zapłacić 189 zł, za przejazd A4 49 zł, a za A1 - 42 zł. Natomiast stawki opłaty za pozostałe drogi to 20-53 gr za kilometr dla autostrad i 16-42 gr dla pozostałych dróg krajowych. W systemie winietowym przewoźnicy płacili zryczałtowaną kwotę.
- Te koszty mogą dalej rosnąć, bo będzie powiększana sieć dróg, na których pobierane są opłaty, mogą też wzrosnąć stawki - zauważył Wilk. Obecnie e-myto pobierane jest na sieci 1560 km dróg, ale ich liczba będzie wzrastać. - Firmy przewozowe mogą nie być w stanie wciąż tych rosnących kosztów na siebie, prawdopodobnie więc zdrożeją ich usługi, a w konsekwencji ceny towarów - powiedział. Jak dodał, w systemie winietowym przewoźnik płacił średnio 3 tys. zł za roczną winietę dla ciężarówki z silnikiem klasy euro 3.
Na urlop z przyczepą? E-myto lub 3 tys. kary
- Skoro taka winieta kosztowała 3 tys. zł rocznie, to przewoźnik płacił za korzystanie ze wszystkich polskich dróg około 270 zł miesięcznie. Z punktu widzenia kosztów budowy i utrzymania dróg taki przychód jest bez znaczenia - ripostował obecny na debacie wiceminister infrastruktury Radosław Stępień.
Wiceminister zaznaczył, że koszty korzystania z dróg zostały dzięki elektronicznemu systemowi poboru opłat urealnione. Jak przypomniał Stępień, w systemie winietowym Skarb Państwa wypłacał rekompensaty koncesjonariuszom autostrad. Poinformował, że przykładowo w 2008 r. przychody z winiet i rekompensaty dla koncesjonariuszy wyrównały się.
- Per saldo za utrzymanie dróg płacił więc podatnik - dodał wiceminister. Przypomniał, że dochody z e-myta mają trafiać do Funduszu Drogowego, skąd będą przekazywane na inwestycje drogowe. Rząd szacuje, że wpływy z systemu mogą wynieść około 2 mld zł rocznie.
Czytaj w Money.pl | |
Kierowcy przeciwko drastycznym podwyżkom Chodzi o trzykrotny wzrost opłat za drogi po uruchomieniu elektronicznego systemu poboru. |
|
Falstart e-myta. Pobór opłat nie działa Firma Kapsch za każdy dzień opóźnienia musi zapłacić milion złotych odszkodowania. |
|
Resort zapewnia: e-myto ruszy zgodnie z planem Ministerstwo Infrastruktury zakłada otwarcie elektronicznego systemu poboru opłat 1 lipca. Dzień wcześniej, 30 czerwca zostanie wygaszony system winietowy. |
Re: Przewoźnicy przekonują: E-myto to straty
Petycja do Premiera w sprawie opłat za autostrady
http://proca.pl/pokaz/5872/petycja_w_sprawie_wylaczenia_niektorych_odcinkow_autostrad__drog_ekspresowych_i_krajowych_z_systemu_oplat_elektronicznych
Marek Berezowski
Re: Przewoźnicy przekonują: E-myto to straty
Re: Przewoźnicy przekonują: E-myto to straty
A gdzie są pieniądze z "opłaty drogowej", akcyzy i VATu, które stanowią średnio 50% ceny paliwa - około 2,50zł/litr, sumarycznie ponad 30 000 000 000zł rocznie? Aaa, w sumie to nieistotne, przecież obywatel i tak zapłaci każdy kolejny podatek...
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/po;zmniejsza;liczbe;ofiar;wypadkow;w;spocie,121,0,270969.html
Re: Przewoźnicy przekonują: E-myto to straty
Resort infrastruktury ripostuje, że bez e-myta nie będzie pieniędzy na budowę dróg
Ehh, pamietam jak nas przekonywano, że bez vatu w paliwie, akcyzy, winiet, itp. nie będzie dróg ...
Vat, akcyza, winety, itp. zostały, a porządnych dróg jak nie było, tak nie ma
Dziś z czystym sumieniem płacę mając nadzieję
Ja byłem na tym etapie wiele lat temu, z "czystym sumieniem" płaciłem najpierw podatek drogowy, później vat, następnie winiety i cały czas miałem nadzieję ... A Ty od kiedy masz nadzieję? Od 5, 10 czy 20 lat? Pytam z czystej ciekawości