Złomowanie lekiem na zapaść
Specjalne premie od Państwa mają zachęcić do kupowania nowych samochodów. Dziennik pisze o rządowych pomysłach na kryzys gospodarczy.
Wzorem innych państw rząd rozważa wprowadzenie dopłat za zezłomowanie starego auta. Pomysł z powodzeniem był już stosowany wielokrotnie. Ostatnio wrócili do niego Francuzi i Niemcy. Rządy tych państw gotowe są wyłożyć odpowiednio tysiąc i 2,5 tys. euro za pozbycie się nieekologicznych pojazdów.
- Takie rozwiązanie uważamy za jeden z możliwych instrumentów wsparcia branży - informuje Dziennik przedstawicielka resortu gospodarski Bogna Gudowska.
Zalety systemu są oczywiste. Zachęca do kupna nowych, bardziej przyjaznych dla środowiska i bezpieczniejszych aut. Przy okazji nakręca koniunkturę ponieważ wzrasta popyt na takie samochody. Plusem jest też ostateczne wycofanie z ruchu tych najbardziej zdezelowanych.
Wady? Największą jest wysiłek dla budżetu. Żeby przyniósł efekty dopłata musi być naprawdę zachęcająca.System przyciąga też całą masę oszustów. Wcześniej złomowane były pojazdy, które i tak już nie jeździły.
W marcu mamy się dowiedzieć czy rząd zdecyduje się na ten trudny krok. Wtedy też mają zapaść decyzje, co do wysokości dopłat.
ZOBACZ TAKŻE:
- Pod kreską nawet Toyota
- Poszukiwania nowego napędu
- USA i Rosja: dwa sposoby ratowania motoryzacji
- Poker koncernów motoryzacyjnych
- Giganci po prośbie
- Rajd amerykańskich prezesów po pomoc
- Upada stolica motoryzacji
złomuję Poloneza i kupuję Micubiszi
Re: Złomowanie lekiem na zapaść
1. teraz jest tak, że Niemiec stare auto sprzeda Polakowi i kupi nowe. Czyli kasa za stare auto przepływa z gospodarki polskiej do niemieckiej.
2. po wrowadzeniu dopłat za złomowanie Niemiec nie sprzeda starego auta Polakowi, tylko jej zezłomuje i weźnie kasę od własnych podatników. Czyli zamiast wpływać świeża kasa do gospodarki niemieckiej, to jest obciążana ta gospodarka - bą skądś przecież kasę na te dopłaty trzeba wziąć: podnieść podatki, składki.
W efekcie pewnie sprzedawcy nowych aut podniosą cichaczem ceny o te 2500 euro i tyle.
Czyli w sumie pomysł uważam za dziwaczny.
Re: Złomowanie lekiem na zapaść