2009-05-11 00:31

Stanęła produkcja na Żeraniu

Fot. DPA/PAP

Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu przerwała produkcję aż do 22 czerwca. Z jej taś montażowych przez pierwszy trzy miesiące tego roku zjechało ponad 60 proc mniej aut niż w w tym samym okresie 2008.

O problemach firmy produkującej chevrolety informuje Dziennik, który równocześnie wskazuje, że tak długiej przerwy produkcyjnej nie miała w Polsce żadna fabryka motoryzacyjna. Gliwicki zakład Opla oraz poznański Volkswagena wysyłały pracowników na urlopy, co najwyżej kilkunastodniowe.

Sytuacja FSO jest wyjątkowa. Pozostałe polskie fabryki znoszą kryzys całkiem nieźle dzięki temu, że wytwarzają samochody małolitrażowe, szczególnie poszukiwane w trudnych czasach. FSO lepiej prosperowało wytwarzając lanosy. Auta, które świetnie sprzedawały się na Ukrainie. Przejście na chevrolety nie wydaje się szczęśliwym rozwiązaniem.

Skutkiem tego, jak podaje Instytut Samar, na Żeraniu w tym roku wyprodukowano zaledwie16,4 tys. aut, co oznacza spadek o 61,2 procent. I to w okresie, kiedy nasz kraj jako jedyny z nielicznych w Europie odnotowuje, wprawdzie niewielki, bo nieco ponad 2-procentowy, ale jednak, wzrost sprzedaży samochodów.

• ZOBACZ TAKŻE:
• Fuzja Fiata z Oplem odstrzeli Tychy?
• Fiat odkrywa karty w sprawie Opla
• Szef Fiata w Berlinie. Negocjuje przejęcie Opla
• Chrysler pada, aby się ratować
• GM, Chrysler i Ford - wielka trójka wciąż w grze