Money.plMotoryzacjaWiadomościAktualności

Pożycz auto na chwilę

2015-04-08 12:54

Pożycz auto na chwilę

Pożycz auto na chwilę
Fot. materiały prasowe

Car sharing to usługa zdobywająca coraz większe grono zwolenników. Niby nowa, a w sumie znana niemal od zarania dziejów motoryzacji. Zasada jest prosta – jeden samochód i kilku użytkowników korzystających z niego w dogodnym dla siebie terminie.

Na co dzień praktykuje się ją najczęściej w ramach rodzinnych, gdy do dyspozycji jest tylko jedno auto, a uprawnionych do korzystania z niego kilkoro. Zdarzają się także umowy prywatne wynajmu, pomiędzy kilkoma osobami, użytkującymi pojazd na zmianę. Takie rozwiązanie (praktykowane np. w USA, UK, Francji czy Niemczech), jednak niesie w naszych realiach sporo niewiadomych. To przede wszystkim kwestie ubezpieczeniowe. Z użyczeniem prywatnego samochodu innej osobie wiąże się także ryzyko zniszczenia, stłuczki, kradzieży albo awarii i wynikających z tego konsekwencji. Naturalnie, istnieje możliwość wykupienia dodatkowych ubezpieczeń, ale to generuje kolejne koszty. Niebagatelne znaczenie mają też konsekwencje prawne w przypadku wykroczeń czy przestępstw popełnionych przez któregoś z użytkowników. Tu podstawą dowodową będzie starannie sporządzona umowa wynajmu oraz skrupulatna ewidencja użytkowników.

Ale car sharing staje się też coraz bardziej interesujący dla firm. W wielu miastach Europy, USA i Azji dostępna jest już usługa wynajęcia samochodu przy wykorzystaniu mobilnych aplikacji. Powstały programy takie jak paryski Autolib', brytyjski City Car Club, holendersko-niemiecki Greenwheels, amerykański JustShareIt, indyjski Zoom, czy włoski Enjoy, firmowany przez Fiata.

Producenci samochodów także zwęszyli w tym niezły interes i błyskawicznie zareagowali na rynkowe potrzeby. Na ulicach pojawiły się samochody do wynajęcia w systemach Daimler Car2Go, BMW DriveNow, albo volkswagenowski Quicar. Naturalnie po swój kawałek tortu sięgnęła też czołówka firm rent-a-car, uruchamiając tego typu systemy w ramach swoich światowych sieci wypożyczalni.

Według obliczeń obrót w ramach systemów car sharing już przekroczył miliard dolarów, a eksperci przewidują, że do 2020 roku wartość tego rynku sięgnie 7 miliardów USD z ponad 12 milionami zarejestrowanych użytkowników na całym świecie.

Obecnie amerykański ZipCar, będący częścią koncernu Avis, ma około 900 000 użytkowników, operując flotą kilkunastu tysięcy samochodów.

Włoski Fiat właśnie oddał do użytkowania 400 aut modelu 500, które zagoszczą na ulicach Turynu w ramach programu Enjoy. System działa już w Mediolanie, Rzymie i Florencji i ma 250 000 użytkowników, którzy do tej pory zrealizowali 2 500 000 wypożyczeń.

Samochody wynajmuje się „wprost z ulicy”, korzystając ze stosownych aplikacji na smartfony i płacąc jedynie za czas użytkowania. Wydawać by się mogło, że wrzucenie w system wiecznie zakorkowanych metropolii, kolejnych kilku tysięcy aut narobi więcej szkody, niż pożytku, ale pozytywne skutki są odczuwalne.

Po pierwsze w wielu miastach do systemu car sharing trafiają wyłącznie samochody elektryczne bądź hybrydowe. W chwili gdy rządy ustanawiają kolejne opłaty za wjazd do miast aut spalinowych, tego typu rozwiązanie zdejmuje z kierowców troskę o wniesienie stosownych danin za własny samochód. Po drugie natężenie ruchu spada. Wystarczy wsiąść w pojazd komunikacji masowej, dojechać do centrum, wypożyczyć auto, dotrzeć nim do pracy i pozostawić do użytku kolejnych klientów. Koszt będzie z pewnością mniejszy niż indywidualna podróż w korku własną limuzyną, a czas spędzony za kierownicą zdecydowanie krótszy.

Naturalnie wymaga to systemu komunikacyjnego, pozwalającego na owo skrócenie czasu „w trasie”, ograniczenie kosztów i zmniejszenie ruchu samochodów prywatnych w centrach miast.

Ale czy to wszystko się opłaca? Biorąc pod uwagę „statystycznego” właściciela średniej klasy samochodu osobowego, pokonującego około 15 000 km rocznie, płacącego za ubezpieczenia, serwis, mycie i tankowanie (średnie spalanie 8 l/100 km), to jego roczne wydatki komunikacyjne powinny się zamknąć kwotą 7-8 tysięcy złotych (czyli ok. 2000 euro). Przy tym nie uwzględniamy tu systematycznej utraty wartości pojazdu, ani żadnych kosztów dodatkowych (wjazd do centrum miasta, parkometry czy dramatycznie rosnącego spalania w korkach, nie wspominając o poświęconym czasie).

Przy takiej kalkulacji nie powinno dziwić, że car sharing w systemie peer to peer, organizowany przez osoby prywatne, robi w zachodnich społeczeństwach furorę. Pozwala na znaczne zredukowanie kosztów ponoszonych przez właściciela pojazdu, nawet biorąc pod uwagę dodatkowe ubezpieczenia czy ewentualne naprawy.

A wynajem samochodu „na godziny” od zajmujących się tym firm?

Przykładowe rozwiązania włoskiego systemu Enjoy, wyglądają tak: klienci muszą przejść bezpłatną rejestrację on-line i już mogą korzystać z floty. Auta znajdujące się w okolicy odnajduje się i rezerwuje za pośrednictwem aplikacji na smartphona lub strony internetowej. Można też wybrać któreś z wolnych aut stojących wzdłuż drogi i natychmiast je wypożyczyć.

W Turynie samochody tego systemu mają wolny wjazd do większości płatnych stref centrum miasta i mogą zostać odstawione po zakończeniu użytkowania na którymkolwiek parkingu spośród objętych usługą. W początkowej fazie, łączna powierzchnia parkingowa w Turynie wyniesie około 45 km2. Pozostałe parkingi „dedykowane usłudze" przewidziano na niektórych stacjach benzynowych znajdujących się w strategicznych strefach miasta.

Opłaty w systemie „Enjoy" to: 25 eurocentów za minutę faktycznego korzystania z usługi (za pierwsze 50 km, po których stosowany jest również koszt 25 eurocentów za każdy przejechany 1 km) i 10 eurocentów za minutę, jeśli klient chce zarezerwować samochód również podczas postoju. Taryfa jest typu „all inclusive", obejmując koszty ubezpieczenia, utrzymania, paliwa i parkingu.

Reasumując, nie jest to jeszcze najtańsza usługa, ale już konkurencyjna dla użytkowania samochodu prywatnego. Przede wszystkim oszczędzająca czas i koszt przemieszczania się po centrach miast.

W Polsce też już są plany świadczenia tego typu usług na szerszą skalę. W Poznaniu już działa wypożyczalnia EasyMotion oferująca wynajem samochodów na godziny, Wrocław szykuje się do uruchomienia latem tego roku systemu GoGet, w Warszawie funkcjonują serwisy (np. Locomoto) kontaktujące ze sobą osoby prywatne chcące wynająć „na chwilę” samochód w systemie peer to peer, ale władze miasta przyznają, że uważnie obserwują paryski Autolib' i mają plany uruchomienia podobnego systemu w naszej stolicy.

Tagi: car sharing
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Re: Pożycz auto na chwilę

Krzysztof dj / 94.40.77.* / 2017-10-13 13:00
hmmm a co to jest na chwile? moim zdaniem jedna z lepszych i korzystnych finansowo wypozyczalni aut jest http://praebeoinvest.pl. Ja mam od nich auto od 3 miesiecy - rewelacyjne ceny i fajne furki. Bardzo dobra opcja.

Re: Pożycz auto na chwilę

wernonn / 89.67.129.* / 2016-03-12 16:17
Kilkukrotnie wypożyczałem samochód z krakowskiego http://www.facar.com.pl/ Nie posiadam auta i nie chcę, wystarczy mi komunikacja miejska plus w wyjątkowych sytuacjach wypożyczalnia aut.

Oferty motoryzacyjne