Opel wróci do macierzy?
Niemcy coraz poważniej traktują przejęcie od General Motors kontroli nad Oplem. Amerykanie wykupili go od niemieckich firm jeszcze przed II wojną światową.
Niemiecki minister gospodarki po wizycie w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że GM jest już skłonny do takiego kroku. Akcje Opla chętnie odkupią dilerzy tej marki i poszczególne landy na terenie, których rozlokowane są fabryki samochodów.
A jeszcze trzy miesiące temu Opel miał być nie do wyrwania ze struktur amerykańskiego giganta motoryzacyjnego. Jednak nieprzejednane stanowisko GM topniało w miarę jak rosły problemy koncernu.Opel nie ma, co liczyć na pomoc finansową w Niemczech, jeśli rząd w Berlinie nie zostanie przekonany, że ewentualny wydatek spożytkowany zostanie w kraju.
GM, który już czerpie olbrzymią, sięgającą 13,4 mld dolarów, pomoc od administracji amerykańskiej, ogłosił w zeszłym miesiącu, że jego europejskie firmy także potrzebują wsparcia, które wyliczył na 3,3 mld euro. W Niemczech na Opla chciał 2,6 mld euro rządowych gwarancji. Porównywalna kwotę gwarancji dla banku Volkswagena przyznana została nad Renem właśnie w lutym.
Sęk w tym, że w przypadku największego niemieckiego producenta decyzję było łatwo podjąć. Natomiast, jeśli chodzi o Opla, Niemcy co chwilę są zaskakiwani informacjami o wyprowadzaniu majątku firmy do spółki matki. Do tego resort gospodarki wciąż nie widzi planu naprawczego, który gwarantowałby bezpieczeństwo wydanym funduszom.
ZOBACZ TAKŻE:
Rozebrac GM do zera!