2009-02-25 23:12

Niemcy pchają na szrot

Fot. PAP/EPA/Hermann Josef Woestmann

Premia w wysokości 2 500 euro, którą można dostać na zakup nowego samochodu po zezłomowaniu starego spotkała się w Niemczech z ogromnym zainteresowaniem.

System działa ledwie od stycznia. Przeznaczony jest dla osób prywatnych, które chcą kupić nowy samochód. Żeby zdobyć dofinansowanie trzeba zdecydować się na auto nie starsze niż roki i spełniające normy czystości spalin przynajmniej Euro 4. Równocześnie trzeba oddać na złom stary samochód, ale uwaga - musi on mieć, co najmniej 9 lat i trzeba być jego właścicielem, co najmniej od roku. Rząd przeznaczył na wypłaty premii aż 1,5 mld euro.

W ciągu pierwszego miesiąca po wypłatę zgłosiło się ponad 40 tys. osób. Pieniędzy starczy na 600 tys. samochodów. Zdaniem niektórych obserwatorów chętnych będzie przybywać i pula na wypłaty wyczerpie się przed końcem roku. Poszczególni dystrybutorzy samochodów już apelują, aby powiększyć dotację i wydłużyć czas jej działania.

ZOBACZ TAKŻE:

• Marchewka za zielone auto
• Złomowanie lekiem na zapaść
• Temperament na zasiłku
• Pod kreską nawet Toyota
• Poszukiwania nowego napędu
• USA i Rosja: dwa sposoby ratowania motoryzacji
• Poker koncernów motoryzacyjnych

Zadowoleni są także właściciele złomowisk. Ruch w interesie zwiększył się nawet kilkukrotnie. Odpadem stają się pojazdy w coraz lepszym stanie technicznym. Ponoć trafiają się kierowcy, którzy w pogoni z premią złomują samochody o wartości ją przekraczającej.

Ostatnim problemem niemieckich urzędów stają się oszustwa. Prasa donosi o przypadkach fałszywego złomowania. Trafiają się spryciarze, którzy swoje samochody sprzedawali ale załatwiali zaświadczenie, że oddane zostały na szrot. Wśród miejsc gdzie można je spotkać teraz, poza Niemcami i Afryką Północną, wymieniana jest także Polska. Dlatego od marca złomujący będzie musiał oddać do urzędu kartę pojazdu.