Hiszpanie będą mogli szybciej jeździć
Decyzję podjęto po gorącej debacie, ponieważ w związku ze spadkiem ceny ropy dalsze ograniczenie prędkości nie ma już sensu - ogłosił pierwszy wicepremier, minister spraw wewnętrznych Alfredo Perez Rubalcaba, cytowany przez dziennik El Mundo.
- Dziś baryłka ropy kosztuje 106 dolarów, a wszystkie prognozy mówią, że jej cena będzie spadać - cytuje El Pais wicepremiera.
Rubalcaba podkreślił, że dzięki obowiązującemu od 7 marca limitowi udało się oszczędzić 450 mln euro, mimo że eksperci byli sceptycznie nastawieni do inicjatywy, której nie popierała większość Hiszpanów.
Według sondażu opublikowanego w El Pais na początku marca, ograniczeniu prędkości sprzeciwiało się 69 proc. Hiszpanów.
Limit prędkości do 110 km na godzinę na autostradach ogłoszono pod koniec lutego. W czasie chaosu w Libii windującego ceny ropy rząd chciał zmniejszyć zużycie drożejących paliw.
W Hiszpanii import zaspokaja 75 proc. zapotrzebowania na surowce energetyczne.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), zrzeszająca uprzemysłowione kraje importujące ropę naftową, ogłosiła, że zamierza uwolnić 60 mln baryłek ze strategicznych rezerw państw, by zmniejszyć ceny tego surowca i wesprzeć światową gospodarkę.
Czytaj w Money.pl | |
Autostrad nie będzie? Grekom nie idzie na A4 Grecka spółka J&P Avax przymierza się do wycofania z kontraktu na budowę A4. |
|
Chińska prasa: Polacy przeszkadzali Covec Według dziennikarzy firma Covec, która miała wybudować w Polsce dwa odcinki autostrady A2, spotkała się z niemiłym przyjęciem. |
Akcyza i inne podatki nałożona na paliwo to ponad 50% ceny paliwa