Europejska scheda GM
Wciąż nie wiadomo, co stanie się z europejskimi firmami samochodowymi należącymi do General Motors. Do akcji Opla przymierzają się Rosjanie, a na szwedzkiego Saaba ma ostrzyć sobie zęby aż dwudziestu kupców.
Amerykański gigant staje na progu bankructwa, więc nic dziwnego, że podległe mu spółki na gwałt szukają nowych właścicieli. Niemieckiemu Oplowi na ratunek miały pośpieszyć władze landów, pracownicy i dystrybutorzy tej marki. Okazuje się jednak, że są zbyt słabi, więc jak grom z jasnego nieba pojawia się propozycji pomocy z Rosji. Czy może to być, aby niemiecki Opel należał do koncernu produkującego Ładę?
Rosyjski dziennik Prawda informuje, że AvtoVaz chce kupić 51 procent akcji Opla. Przejęcie tych udziałów miało być uzgadniane już od dawna. Teraz trzeba tylko dograć niezbędne szczegóły. Prima aprilis mieliśmy tydzień temu - to tak, dla przypomnienia...
Mniej sensacyjną wiadomość na temat, także należącego do GM, szwedzkiego Saaba podaje Dziennik - do szukającej inwestora spółki ustawiło się ponoć aż 20 chętnych. Nie wiadomo na razie skąd pochodzą i czy w ogóle produkowali samochody.
Saab od dawna nie przynosił dochodów. Na początku tego roku wystąpił do sądu z wnioskiem o ochronę przed wierzycielami. Jednak firma ma plan restrukturyzacji, który powinien ją uzdrowić do przyszłego roku. Europejski Bank Inwestycyjny i pogrążony w kłopotach General Motors mają na ten cel przekazać w sumie miliard dolarów.
ZOBACZ TAKŻE:
- Miliardy rubli i dobry przykład
- Jeźdźcy kryzysu
- Opel - niepewna przyszłość
- Fiat rusza do Ameryki
- Samochody rozwalają Unię
- USA i Rosja: dwa sposoby ratowania motoryzacji
- Złomowanie lekiem na zapaść