Abu Dhabi inwestuje w Daimlera
Arabski fundusz państwowy stanie się najważniejszym udziałowcem stuttgardzkiego producenta samochodów. Należąca do Emiratu spółka inwestycyjna przejmie 9,1 procent akcji Daimlera.
Emirat Abu Dhabi zainwestuje 1,95 mld euro w stuttgardzkiego producenta samochodów Daimlera. Odpowiada to 9,1 procentów udziałów w koncernie. Transakcja finalizowana będzie poprzez Aabar, spółkę inwestycyjną kontrolowaną przez fundusz państwowy International Petroleum Investment Company (IPIC).
Sprzedaż akcji zasili kasę Daimlera kwotą 1,95 mld euro. Tym samym Abu Dhabi stanie się teraz największym udziałowcem, spychając na drugie miejsce innego arabskiego inwestora Daimlera, Kuwejt. Emirat Kuwejtu posiada 7,6 procent udziałów w niemieckiej firmie.
Aabar nie zamierza pozostawać jedynie cichym udziałowcem. Inwestycja ma być także współpracą strategiczną: planowane są wspólne działania przy pracach nad autami elektrycznymi oraz materiałami kompozytowymi. - Prowadzone są rozmowy na temat konkretnych projektów - powiedział rzecznik Aabar. W Abu Dhabi ma także powstać centrum kształcące młodych inżynierów.
Zobacz komentarze w Bloomberg TV
Prawie dwa miliardy euro z inwestycji wzmocnią podstawę kapitałową Daimlera i umożliwią elastyczność przy inwestycjach w nowe technologie produkcji pojazdów, wyjaśnia koncern. - Cieszymy się bardzo, że możemy przywitać Aabar jako nowego dużego akcjonariusza, który wspiera naszą strategię firmy i zainicjuje wraz z nami strategiczne projekty, powiedział szef Daimlera Dieter Zetsche.
Informacje o zainteresowaniu IPIC Daimlerem pojawiły się na rynku finansowym już na początku lutego. Wówczas była mowa o nabyciu udziałów wysokości 25 procent. Daimler nie chciał wtedy komentować plotek. IPIC jest dobrze znany wśród niemieckich koncernów notowanych na giełdzie: w październiku przejął większość udziałów w firmie Ferrostaal, należącej do monachijskiego producenta samochodów ciężarowych MAN. Portfel inwestycyjny funduszu szacowany jest obecnie na ponad 14 mld dolarów.
Podobnie jak jego rywale, także koncern Daimler walczy ze skutkami globalnego kryzysu i oczekuje trudnego roku. Koncern liczy się ze spadkiem sprzedaży, a co za tym idzie, spadkiem zysków. Ponieważ nadzieje na poprawę sytuacji na rynku sprzedaży samochodów osobowych i ciężarowych w dalszej części 2009 roku są niewielkie, koncern zamierza redukować koszty chcąc zaoszczędzić w ten sposób kilka miliardów euro. W wielu zakładach wprowadzono skrócony czas pracy.
Za pierwszy kwartał 2009 koncern prognozuje stratę operacyjną. Daimler odczuwa między innymi spadek zamówień firm spedytorskich. Klienci z powodu wysokich cen omijają dużym łukiem także salony Mercedesa. Z powodu recesji spada również sprzedaż samochodów na rynkach rozwijających się. Jak dotąd przeżywające boom rynki państw jak Chiny, Indie i Rosja poprawiały wyniki sprzedaży na rynkach z malejącym popytem, między innymi w Europie, Ameryce Północnej i państwach azjatyckich.
