Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI 262 KM - nomad w mieście

2015-03-28 08:28

Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI 262 KM - nomad w mieście

Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI 262 KM - nomad w mieście

Nazwa niemieckiego SUVa pochodzi od ludu nomadów żyjących na obszarze Sahary - Tuaregów, którzy sami siebie nazywają imazeghen, co w wolnym tłumaczeniu oznacza "wolni ludzie". Tym samym VW jakby potwierdza, że odwołanie się do natury, wolności i obietnicy przygody w nazwie auta jest dobrym pomysłem. Czy takie dziedzictwo definiuje Touarega w ten lub inny sposób? A może po faceliftingu radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej?

6d78cd287105e1ae2748731c7eaaf8de.jpg
W stosunku do wersji sprzed fl zauważymy kilka zmian, szczególnie z przodu pojazdu. O rewolucji jednak należy zapomnieć. Przód stał się masywniejszy, powiększeniu oraz delikatnym zmianom kształtu uległ zderzak, grill i wloty powietrza. W grillu zamiast dwóch poziomych poprzeczek znajdziemy cztery, a pomiędzy nimi elegancki znaczek R-Line. Całość dopełniają większe, bi-ksenonowe światła wyposażone w moduł doświetlania zakrętów oraz LED-owe światła do jazdy dziennej. W stosunku do poprzedniej wersji zmieniono także umieszczony na klapie bagażnika spojler, tylne światła wyposażono w opcjonalne diody LED i to właściwie tyle. Mimo stosunkowo drobnych zmian różnicę w wyglądzie auta widać dość dobrze. Agresywniejsze zderzaki dodają drapieżnego charakteru, stonowane kształty reszty auta w połączeniu z panoramiczną szybą i wręcz nudnymi 19-calowymi felgami tworzą dość ciekawą mieszankę nowoczesnego i budzącego respekt aczkolwiek zachowawczego auta.

Kosmetyczne zmiany

8fc04b209db67d3b2c49f167ea67dab2.jpg
Za przyciemnianymi szybami znajdziemy praktycznie niezmienione wnętrze. Główne różnice widać w przełącznikach oraz ich podświetleniach (zamiast agresywnych czerwonych świateł mamy stonowaną biel), zwiększono także paletę możliwości ubioru Touarega od środka. Wszystko po to, aby auto nabrało jak najwięcej eleganckiego charakteru. Sportowe fotele okazały się wyjątkowo wygodne. Z przodu mamy możliwość ustawienia foteli w 14 kierunkach, wraz z elektryczną regulacją odcinka lędźwiowego, natomiast boczne trzymanie zapewnia wygodę i stabilną pozycję nawet w trakcie gwałtownego wchodzenia w zakręty. Trójramienna skórzana kierownica, poza tym, że wyjątkowo wygodnie leży w dłoniach, doczekała się także ogrzewania, co zważywszy na fakt testowania auta zimą cieszyło tym bardziej. Dostęp do funkcji auta jest intuicyjny i można odnieść wrażenie, że każdy przycisk jest tam, gdzie być powinien. Na konsoli środkowej znajduje się duży system radiowo nawigacyjny RNS 850 z opcją wyszukiwania mobilnych usług online. Po połączeniu systemu z Internetem bez problemu znajdziemy punkty POI z Google, skorzystamy z Google Earth czy też Google Street View. Nad RNS 850 designerzy VW umieścili zamykany schowek, który w razie potrzeby szybko zapanuje nad drobnymi przedmiotami. Poza wspomnianym schowkiem, znajdziemy kilka klasycznych rozwiązań, takich jak schowek ukryty w podłokietniku, zamykany w desce rozdzielczej czy pojemne kieszenie w drzwiach. Pod skórzaną dźwignią zmiany biegów znajdują się przełączniki odpowiedzialne za sterowanie pneumatycznym zawieszeniem, ustawienie twardości amortyzatorów oraz pokrętło on road/off road. Jak wspomniałem wcześniej, środek nabrał eleganckiego charakteru, materiały są bardzo dobrej jakości, spasowanie nie budzi zastrzeżeń, a metalowe elementy gustownie podkreślają całość.

Standardowa pojemność bagażnika wynosi 580 litrów i możemy ją zwiększyć do 1642 l. Spoglądając w stronę konkurencji wydaje się, że litraż mógłby być delikatnie większy, BMW X5 oferuje pojemność na poziomie 650/1870 l, natomiast Mercedes M 690/2010 l. Oparcia są składane w proporcji 40:20:40, czyli bez problemy przewieziemy np. narty i dodatkowo zabierzemy dwójkę pasażerów w tylnym rzędzie siedzeń. Największym negatywnym zaskoczeniem okazał się brak funkcji elektrycznego zamykania bagażnika. Na plus należy dodać możliwość obniżenia progu załadunkowego za pomocą jednego przycisku, co zawdzięczamy pneumatycznemu zawieszeniu.

Dynamiczny kolos

Testowana wersja została wyposażona w mocniejszy silnik V6, czyli TDI o pojemności 2967 cm3 i mocy 262 KM przy 3800 obr./min oraz 580 Nm przy 1850-2500 obr./min. Redakcyjny Touareg do setki rozpędził się w 7,3 sekundy, czyli osiągnął dokładnie taki wynik, jak deklaruje producent. Auto okazało się bardzo dynamiczne i 50 km/h osiągamy w niewiele ponad 2 sekundy, wszystko odbywa się w akompaniamencie przyjemnej dla ucha pracy silnika. Touarega wyposażono w automatyczną 8-biegową skrzynię Tiptronic, zmiany przełożeń odbywają się płynnie i może z delikatnym opóźnieniem, które nie wpływa jednak na komfort podróżowania. Nowością w wersji po faceliftingu jest opcja żeglowania, która pojawiła się w oprogramowaniu skrzyni biegów i polega na rozłączeniu przekładni i silnika w momencie puszczenia gazu, co pozwala uzyskać mniejsze spalanie (do 150 km/h w wersji V6). W trakcie jazdy z prędkością 90km/h auto spali 6,5 l/100 km, przy prędkościach autostradowych wynik wyniesie niewiele ponad 10 l/100 km, natomiast w mieście będzie wahało się od 7 l/100km w trybie ECO do 13 l/100 km w DYNAMIC.

Dziedzictwo nomadów

f106f00ae7fda48c838ee52ecc491309.jpg
Jazda Touaregiem jest wyjątkowo komfortowa, zarówno w przypadku krótkich wyjazdów do sklepu jak i kilkusetkilometrowych tras. Począwszy od wygodnych foteli i wolnej przestrzeni, poprzez dobre wyciszenie auta, przyjemne brzmienie silnika i stosunkowo niskie spalanie, po ustawienia twardości amortyzatorów czy też zawieszenia wszystko pracuje jak należy i faktycznie Touareg jest autem, którym chce się jeździć. Dodajmy do tego bardzo dobre właściwości jezdne w terenie, jak kąt najazdu 24 stopnie, kąt zjazdu 25 stopni oraz prześwit o wysokości 220 mm daje zadowalający wynik. Dla osób pragnących mocniejszych terenowych wrażeń VW przygotował pakiet Terrain Tech, w którym zamiast mechanizmu różnicowego Torsen zastosowano skrzynię rozdzielczą z reduktorem, środkowym mechanizmem różnicowym oraz mechanizmem różnicowym tylnej osi. Terrain Tech w połączeniu z pneumatycznym zawieszeniem zapewnia prześwit na poziomie 300 mm. Auto mogłoby być co prawda odrobinę zwrotniejsze, jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z ponad 2- tonowym kolosem. Wysoka pozycja za kierownicą zapewnia jednak dobrą widoczność i zwiększa poczucie bezpieczeństwa, a dopracowany układ kierowniczy szybko pozwoli odnaleźć się w roli kierowcy.

Testowana wersja specjalna Perfectline R-Style jest dostępna tylko z jednym silnikiem i kosztuje 290 500 zł. Nowy Touareg ze standardowym wyposażeniem jest dostępny z kolei w dwóch wersjach silnikowych. Pierwsza wersja została wyposażona w silnik 3.0 V6 TDI o mocy 204 KM za 228 590 zł; za drugą opcję z silnikiem 3.0 V6 TDI o mocy 262 KM przyjdzie klientowi zapłacić 10 tys. zł więcej, czyli 238 590 zł. Warto wspomnieć, że VW ma w swojej ofercie modele z roku 2014. Niestety w ofercie sprzedaży na Polskę zabrakło wersji z napędem hybrydowym.

Touareg okazuje się idealnym autem dla każdego, kto potrzebuje niezawodnego SUVa na każde warunki. Jeżeli jednak ktoś potrzebuje auta, za którym przechodnie będą się rozglądać i gwałtownie obracać głowę, narażając tym samym swoje kręgi na kontuzję cóż, prawdopodobnie wybierze pewnie inną markę. Stosunkowo nudna stylistyka Volkswagena wydaje się być jednym z największych zarzutów wobec auta. Ci, którzy nie szukają pojazdu, którego głównym założeniem jest imponowanie swoim wyglądem, a pewnego SUVa w konkurencyjnej cenie, znajdą w Touaregu kompana na długie lata.

Tagi: bmw, mercedes, volkswagen touareg, morgan plus
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne