Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Skoda Fabia III - sprawdzamy, czy jest godna swoich poprzedniczek

2014-10-22 06:00

Skoda Fabia III - sprawdzamy, czy jest godna swoich poprzedniczek

1 / 2

Ofensywa modelowa Skody trwa. Po Citigo, Rapidzie i Octavii przyszedł czas na nową Fabię, która cieszy oko, zapewnia wyższy komfort i jest bardziej bezpieczna od poprzedniczki. Co istotne, zmiany na lepsze nie przeszkodziły w zachowaniu akceptowalnych cen.

Współczesny wizerunek Skody, marki oferującej praktyczne i jakościowo dobre samochody za rozsądne pieniądze, jest w dużej mierze zasługą Fabii. Model segmentu B wzmocnił ofertę czeskiego koncernu w 1999 roku. Został świetnie przyjęty. W 2007 roku wprowadzono Fabię II. Ponownie można mówić o sukcesie. Sumaryczna sprzedaż obu generacji osiągnęła już poziom 3,5 mln egzemplarzy.

W ostatnich latach Skoda nie próżnowała. W gamie pojawiło się zaskakująco przestronne i oferowane za rozsądne pieniądze Citigo (przeczytaj, jak to małe auto sprawdza się w trasie), jak również nieco większy od Fabii Rapid w wersjach liftback i hatchback (Spaceback).

Przy tak nasyconym portfolio, Fabii III nie można było stworzyć w myśl zasady tak samo, tylko inaczej. Gdyby projektanci ograniczyli się do odświeżenia nadwozia i wnętrza oraz sięgnęli po znane z Rapida elementy wyposażenia, utrzymanie satysfakcjonującego tempa sprzedaży Fabii mogłoby być trudne. Potrzebne były punkty zaczepienia, które zainteresują potencjalnych klientów. Postawiono na styl oraz bogate wyposażenie. Skoda liczy, że zmiany korzystnie wpłyną na postrzeganie modelu przez młodsze osoby.

Ostre i zdecydowane linie nadwozia Fabii nawiązują do kształtów znanych z Rapida i Octavii III. Można doszukać się też analogii do Fabii pierwszej generacji, która w swoim czasie była jednym z nowocześniej wyglądających przedstawicieli segmentu B. Mając na względzie atrakcyjność samochodu, zdecydowano się na niższe niż dotychczas poprowadzenie linii dachu (o 31 mm), poszerzenie nadwozia (90 mm) oraz szersze rozstawienie kół (30 mm). O proporcjach Fabii nie sposób powiedzieć złego słowa. Kto chciałby wyróżnić się z tłumu, może zamówić samochód w żółtym lub jaskrawozielonym kolorze. Amatorom kontrastów może przypaść do gustu auto czarnymi felgami, łukami dachu w tym kolorze oraz całym czarnym dachem.

Wnętrze nowej Fabii stanowi rozwinięcie kabiny Rapida. Kształt deski rozdzielczej uległ zmianie, ale topografia najważniejszych elementów została zachowana. Cieszy przejrzystość, łatwość obsługi i solidność montażu. Za sprawą dobrze dobranych faktur plastiki wyglądają nieźle. Są jednak twarde, bez wyjątku. Miękkich wstawek nie znajdziemy ani w przedniej części deski rozdzielczej, ani na boczkach drzwiowych. W pierwszych dwóch odsłonach Fabii taka sytuacja nie miała miejsca. Teraz miękko wyściełane są tylko podłokietniki (centralny i wkomponowane w drzwi). Znajdująca się pod tkaniną gąbka ma może trzy milimetry grubości. Ból łokcia po dłuższej trasie jest niemal pewny. Dodajmy, że nawet w najdroższej wersji Style nie znaleźliśmy podświetlanych lusterek w daszkach przeciwsłonecznych oraz automatyki otwierania i zamykania szyb w drzwiach pasażerów po jednym naciśnięciu przycisku.

8deddf7de38870e6eb1d2296e557b7ae.jpg

Oszczędności nie szukano jednak na każdym kroku. Montowany do wersji Ambition radioodtwarzacz Swing posiada gniazda Aux i USB oraz czytnik kart SD. Przyzwoicie. Dla najbardziej wymagających przygotowano opcjonalny system multimedialny Bolero z 6,5-calowym ekranem dotykowym, zestawem głośnomówiącym Bluetooth oraz funkcją MirrorLink, która wyświetla na konsoli środkowej informacje widoczne na ekranie smartfona, dając możliwość korzystania chociażby z nawigacji.

Na tym nie kończą się multimedialne możliwości Fabii. SmartGate pozwala na połączenie telefonu z samochodem za pośrednictwem WiFi. Korzystając z przygotowanych przez Skodę aplikacji, można analizować styl jazdy, koszty podróży, spalanie, prędkość, a nawet przeciążenia na zakrętach czy stopień nacisku na pedały gazu i hamulca. Bez odpowiedzi pozostawiamy pytanie, czy w samochodzie, który w najżwawszej wersji przyspiesza do setki w 9,4 sekundy, takie informacje będą komukolwiek przydatne. W planie są kolejne aplikacje. W testowanym samochodzie znaleźliśmy roboczą wersję programu Motorsound - wszystko wskazuje, że Fabia otrzyma oprogramowanie wzbogacające odgłos pracy silnika dźwiękami z głośników systemu audio.

Na następnej stronie przeczytasz o wrażeniach z jazdy

Tagi: skoda, skoda fabia iii
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

" jakościowo dobre samochody " - zart jakis... moja fabia z salonu zaczela rdzewiec na dachu po 6 roku uzywania...

edede / 91.227.212.* / 2014-10-22 14:50
nie wspomnę o przypadkowym zalaczaniu się swiec zarowych podczas jazdy, co powodowalo wylaczenie silnika, zdarzylo mie się to 2 razy, cale szczęście ze nie przy wyprzedzaniu, podnośniki elektryczne szyb psuly się co 2 lata, zlosliwie akurat po tym jak konczyla się na nie gwarancja, po 50 tys. kilometrow oryginalne opony się zklockowaly z tylu... totalna porazka, po tych doświadczeniach nigdy więcej... niby była skoda comfort tdi... dziekuje za taki komfort... i jeszcze teraz dostaje bezczelnei oferty na zakup bnowej skody z salonu... kpina do potegio n...
 
Kubaa632 / 217.99.220.* / 2014-10-22 22:01
To jednak dobrze, że mam Fiata :) Taki wyśmiewany przez miłośników niemieckiej motoryzacji, ale przynajmniej po ośmiu latach nie rdzewieje, podnośniki szyb działają, a świece żarowe przypadkowo się nie włączają. No, może oświetlenie wnętrza kabiny ma swoje humory, ale można z tym żyć :)

Oferty motoryzacyjne