Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Używane auto możemy kupić w atrakcyjnej cenie, ale w pierwszym roku po transakcji musimy wydać nawet połowę jego wartości na niezbędne opłaty, naprawy oraz tankowanie. Inaczej jest z pojazdem nowym, ale z kolei koszt zakupu jest dla większości z nas zaporowy. Sprawdziliśmy, ile naprawdę kosztuje utrzymanie samochodu nowego oraz używanego.
Najchętniej stawiamy na pojazdy używane, często sprowadzane z innych krajów . Granica, którą przekraczamy niechętnie, to zazwyczaj 15-20 tys. zł. Za tę kwotę możemy dostać całkiem niezły samochód z niemal każdego segmentu - poza klasą premium.
- Wszystko zależy od tego, jak bardzo auto jest wiekowe. Może nam się wydawać, że kupując 5-letnie lub starsze, sporo zaoszczędzimy. Nagle popsuje się jednak sprzęgło, wtryskiwacze do diesla albo zaliczymy awarię turbosprężarki i do kwoty, którą przed chwilą wydaliśmy, trzeba będzie od razu wydać pieniądze na konieczne naprawy - każda z nich to koszt rzędu co najmniej 2,5-4 tys. zł - przestrzega Dawid Konieczny z Polskiego Związku Motorowego.
Samochody nowe są w Polsce zdecydowanie mniej popularne. Powodem są zbyt wysokie na nasze kieszenie ceny. Za najpopularniejsze modele trzeba zapłacić co najmniej 70-80 tys. zł, a większości z nas zwyczajnie na to nie stać.
Z danych Instytutu Badań Motoryzacyjnych Samar wynika, że kupując nowe auto, Polacy najchętniej stawiają na Skodę Octavię. W przypadku aut używanych, niezmiennie króluje Volkswagen Golf. To właśnie na tych modelach skupimy się, śledząc średnie wydatki, jakie musi ponieść nowy właściciel samochodu.
W przypadku Octavii będzie to rocznik 2014 z silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 litra o średnim spalaniu na poziomie 6,2 l/100 km (na podstawie średnich raportów spalania) - cena samochodu w salonie wynosi około 70 tys. zł. W przypadku Golfa postawimy na dziesięcioletni egzemplarz piątej generacji, także z silnikiem benzynowym - 1,6, spalający średnio 8l/km, za który w drugim obiegu zapłacimy nieco ponad 20 tys. zł.
Rozbijamy skarbonkę
Niezależnie od tego, jakie auto wybierzemy, nie ominą nas obowiązkowe opłaty urzędowe. Najpierw trzeba odwiedzić wydział komunikacji starostwa powiatowego lub miasta na prawach powiatu i załatwić konieczne formalności.
Zwykłe tablice rejestracyjne to wydatek rzędu 80 zł, chyba że zechcemy indywidualne - np. z własnym pseudonimem lub imieniem - za które trzeba zapłacić zdecydowanie więcej, bo okrągły tysiąc złotych. Dowód rejestracyjny kosztuje 54 zł, ale zanim go otrzymamy (trzeba na niego poczekać około trzech tygodni), będziemy musieli wyłożyć kolejne 13,5 zł na pozwolenie czasowe.
Do tego dochodzą opłaty za nalepkę kontrolną (18,5 zł) i legalizacyjną (12,5 zł) oraz opłata ewidencyjna (2 zł). Z naszego portfela na dzień dobry zniknie więc 180,5 zł. Jeśli zlecimy załatwianie formalności obcej osobie, na dokument potwierdzający pełnomocnictwo trzeba będzie dorzucić kolejne 17 zł.
REJESTRACJA SAMOCHODU NOWEGO/UŻYWANEGO ZAKUPIONEGO W POLSCE | |||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|
Źródło: Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju |
|||||||
Zwyczajne tablice rejestracyjne | Indywidualne tablice rejestracyjne | Dowód rejestracyjny | Pozwolenie czasowe | Nalepka kontrolna | Nalepka legalizacyjna | Opłata ewidencyjna | Razem |
80 zł | 1000 zł | 54 zł | 13,5 zł | 18,5 zł | 12,5 zł | 2 zł |
180,5 |
Dużo więcej kosztuje rejestracja samochodu sprowadzonego z zagranicy. Nie tylko dlatego, że do wymienionych wcześniej opłat rejestracyjnych należy dodać 75 zł za kartę pojazdu. Zanim w ogóle pojawimy się w urzędzie, musimy zlecić tłumaczenie dokumentów związanych z transakcją (także w przypadku umowy dwujęzycznej). Może je sporządzić tylko tłumacz przysięgły, który za usługę zażąda od nas od 70 do 200 zł (im język mniej popularny, tym opłata wyższa).
W przypadku samochodu sprowadzonego do kraju na własną rękę, dochodzi jeszcze kontrowersyjna, ale wciąż obowiązująca, opłata recyklingowa w wysokości 500 zł oraz 160 zł opłaty za wymagane przy rejestracji zaświadczenie VAT-25 z urzędu skarbowego. W sumie te wydatki pochłoną od 805 do 935 zł. A trzeba jeszcze pamiętać o akcyzie uzależnionej od pojemności silnika. Wynosi ona 3,1 proc. wartości auta, jeśli pojemność jest mniejsza niż dwa litry, oraz 18,6 proc., jeżeli przekracza ten limit.
Auto używane - wydatki na dzień dobry
Zakup samochodu używanego wiąże się z obowiązkową wizytą u mechanika już na początku jego użytkowania. Mimo że sprzedający zazwyczaj przekonują, że oddają nam auto w doskonałym stanie technicznym, ich zapewnienia lepiej traktować z przymrużeniem oka. - Nigdy nie należy wierzyć w istnienie emeryta, poprzedniego właściciela, który jeździł tylko do kościoła i nigdy nie palił w samochodzie - przestrzega Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Na starcie warto więc sprawdzić kilka najważniejszych elementów. Przede wszystkim rozrząd - jego uszkodzenie może poskutkować poważną awarią silnika, za którą później przyjdzie zapłacić co najmniej 1,5, a w gorszym przypadku 2,5 tys. zł. Lepiej zatem dmuchać na zimne, co w przypadku naszego Golfa oznacza wydanie około tysiąca złotych (wraz z robocizną).
Dobrze też wymienić olej oraz pozostałe płyny eksploatacyjne i filtry. Świeżo upieczony właściciel będzie musiał na to wydać kolejne 350-400 zł. Jeśli auto ma klimatyzację, z portfela wyparuje jeszcze 150-200 zł za jej czyszczenie, dezynfekcję oraz uzupełnienie czynnika chłodzącego i wymianę filtra.
Na tym etapie dziesięcioletni sprowadzony Golf będzie nas już więc kosztował nie 20 tys. zł, ale mniej więcej 22 tysiące złotych. A to przecież nie koniec, bo musimy wykupić obowiązkowe OC - po uśrednieniu danych z kalkulatorów składek dowiadujemy się, że to wydatek 800-1000 zł (bez zniżek).
SZACUNKOWE ROCZNE KOSZTY UTRZYMANIA SAMOCHODU UŻYWANEGO | ||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Źródło: Money.pl | ||||||||||
Rejestracja | Rozrząd | Wymiana płynów | Serwis klimatyzacji | Ubezpieczenie OC | Paliwo | Badanie techniczne | Części i naprawy | Myjnia | Wymiana opon | Razem |
180,5 zł | 1000 zł | 350-400 zł | 150-200 zł | 800-1000 zł | 9,2 tys. zł | 98 zł | 1000-1500 zł | 360-480 zł | 160-200 zł | 13,3-14,3 tys. zł |
Przyjmując, że nasz Golf będzie użytkowany głównie w mieście, gdzie jego spalanie wyniesie około 8l/100 km, a roczny przebieg nie przekroczy 20 tys. km (średnie roczne przebiegi wahają się między 15 a 25 tys. km), w ciągu dwunastu miesięcy na benzynę PB 95 - kosztującą obecnie średnio 5,74 zł za litr (dane E-Petrol.pl) - wydamy blisko 9,2 tys. zł (miesięcznie 766 zł).
Na drugiej stronie przeczytasz, kto, jakie auto powinien kupić
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Artykuł dla debili
- nowego samochodu się nie tankuje.
- nowy samochód nie ma przeglądów
- nowy samochód nie ma obowiązkowego OC
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Jeśli nowy ,to do wymiany rozrządu tylko kupujesz paliwo ,olej i filtry,wszystko to co niezbędne do codziennej eksploatacji jak w każdym aucie. Jeżdżenie do ASO na przegląd techn. po okresie gwarancyjnym to tylko niepotrzebny drenaż kieszeni.Pierwszy raz można pojechać zobaczyć za co się "płaci".
Jeśli niemiecki ,"przejechany" i zajechany to skarbonka bez dna od samego początku od zakupu i jeszcze do końca nie wiadomo czy nie wpakowałeś się w bagno.
hehe
2/ masz kilkulatka - mniej tracisz na wartości przy odsprzedaży,
3/ różnice w standardowych kosztach eksploatacyjnych /benzyna, płyny itp/ - żadne, różnice w kosztach wymiany filtrów itp - duże na niekorzyść nowego, bo poza serwisem nie można tego zrobić.
4/ skończyły się czasy dalekich wyjazdów samochodem - taniej, szybciej i wygodniej polecieć i wynająć samochód na miejscu albo jeździć taryfami
Mam nową Lagunę na gwarancji ...
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
1)"Rozrząd 1000zł rocznie". No sorry, ale co roku nie wymienia się rozrządu, chyba że ktoś jeździ rocznie 60tys. km. Poza tym 1000zł to chyba kosztuje wymiana w ASO i to w samochodach z silnikami V6. W moim samochodzie to koszt z robocizną 450zł
2)"Serwis klimatyzacji 150-200zł" Robię co roku odgrzybianie i uzupełnianie, sprawdzanie szczelności. Kosztuje to 100zł, w tym roku zapłaciłem 130zł, bo trzeba było wymienić uszczelki i jakąś rurkę.
3)"Wymiana opon 150-200zł." Rocznie są 2 wymiany. Tyle że 100zł to kosztuje wymiana opon na felgach 18'' i to w dobrym punkcie. Ja za wymianę opon 16'' płacę 60zł.
4)Myjnia 360-480zł. To naprawdę trzeba być czyścioszkiem żeby myć samochód 2razy w miesiącu.
rozrząd? moje auto ma mieć wymianę co 120 tys. km, wymiana opon? ma je na felgach, od 6 wymian zmieniam sam, nie wywarzam, bo auto nie bije, kierownica ani nie drgnie, klima działa u mnie bez uzupełniania od 3 lat, więc co najwyżej parę złotych za odgrzybianie, dalej .... pojechać do mechanika ze starym autem aby sprawdził rozrząd??? kto to pisze? pewnie, że jak łożyska słychać to może sprawdzić, ale pasek? niby co, że nie jest popękany? niech sobie zobaczy ten specjalista przy następnej wymianie na swój stary pasek i znajdzie ślady zużycia, jednym słowem, poziom brukowca
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Poland jest drogi I wezcie Panie nie sponsorujta artykulow Bo rachunek ekonomiczny jest inny jak sie wie co sie robin.
Auto wiec nie stare,wciaz ladne I nie drogie.
A obetrzec tez tak nie szkoda a czesci tylko nowe ale nie originalne kupowac I mechanik znajomy zawsze ten sam I nie ma o czym dyskutowac.
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Ja co roku kupuje samochód tak do 10000 i nic a nic w nim nie robie jezdże codzienie do pracy ok 30 km w jedna strone czasem robie dziennie 100 km.
Jeżeli coś jest nie tak co popycham auto dalej z minimalna stratą wartości i kupuje następnę. Raz nawet jeszcze zarobiłem 700 zł na renówce w kabrio. Dlatego takie artykuł są dla mnie śmieszne nic ciekawego nie wnoszą w życie obywatela zero edukacji.
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Na zachodzie jest masa aut uzywanych w wielkich komisach 2-4 letnich.
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Proszę mi pokazać takich mechaników!!!
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
"Używane auto możemy kupić w atrakcyjnej cenie, ale w pierwszym roku po transakcji musimy wydać nawet połowę jego wartości na niezbędne opłaty, naprawy oraz tankowanie. Inaczej jest z pojazdem nowym (...)"
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Jeśli tak, to gratuluję, ale jeśli nie, to nie wprowadzaj innych w błąd.
Poza tym, sądzę, że różnica w zużyciu paliwa pomiędzy dieslem a benzyną w samochodzie wielkości Fabii wynosi raczej ok. 1l/100 km, więc chyba tę oszczędność przeszacowałeś.
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Re: Ile rocznie wydajemy na samochód? Nawet połowę jego wartości!
Poza tym pozostałe opłaty są zawyżone. Kto co roku sprawdza klimę? części i naprawy za 1500 też przesada, a wymiana opona za 200zł to bajka (też co roku?)
jest po prostu tak że co roku coś może "pójść" w używanym aucie ...raz trzeba rozrząd wymienić raz półoś, raz sprzęgło, raz amorki, raz wahacze (itp itd), klocki tarcze, chłodnice (że nie wspomnę o kwestiach silnika) itp itd ....
nie ma roku aby coś większego nie trzeba było zrobić w aucie jeśli rocznie pokonujemy 20-30 tysięcy
tutaj nie wymieniano tego a tylko rozrząd więc ok (z większych napraw rok w rok trzeba doliczać średnio ok. 1500-2000 do ogólnych kosztów amortyzacji)