Money.plMotoryzacjaWiadomościPublikacje

Ceny paliw w Europie

2009-08-03 17:55

Ceny paliw w Europie

Pod koniec czerwca 2009 roku najtaniej było w Luksemburgu i Polsce.

Za granicą prawie wszędzie za paliwo trzeba płacić drożej niż w kraju. Przed wyjazdem warto zadbać o wypełnienie zbiornika w samochodzie oraz zaplanowanie wizyt na stacji paliw w czasie podróży. Prezentujemy porównanie cen w wybranych krajach Europy niemieckiego automobilklubu ADAC z końca czerwca 2009 roku. Wprawdzie w czasie wakacje ceny podskoczyły w górę, ale podwyżki częściowo złagodził spadek cen ropy naftowej na giełdach, a między krajami pozostały zbliżone proporcje cenowe. Podane wartości należy traktować orientacyjnie, ponieważ we wszystkich krajach występują różnice w zależności od marki i lokalizacji placówki. Najwyższe ceny są prawie zawsze przy autostradzie, a najniższe na ogół przy hipermarketach.

Według rankingu, najtańszy olej napędowy był w czerwcu w Polsce, a benzyna bezołowiowa w Luksemburgu, chociaż ceny Pb95 w naszym kraju i tak należały do najniższych. Najdroższym krajem okazała się Holandia, gdzie za 1 litr benzyny bezołowiowej zapłacić trzeba było 1,50 euro, a za olej napędowy 1,09 euro. Nieco taniej było w Danii, gdzie 1 l Pb95 kosztował 1,45 euro, ale 1 l ON aż 1,21 euro, co była najwyższą ceną w rankingu. We Włoszech olej napędowy był tylko minimalnie tańszy (1,19 euro).

Jadąc do Włoch czy Słowenii warto uzupełnić zawartość baku w Austrii. Z kolei w drodze do Zjednoczonego Królestwa czy Irlandii lepiej nie tankować w Holandii, Belgii i Niemczech, czy Francji, a w miarę możliwości zrobić to w Luksemburgu. W tym ostatnim można jednak trafić na kolejki przy dystrybutorach. Benzyna bezołowiowa (Pb95) jest tam na ogół ok. 1/4-1/3 tańsza niż w krajach sąsiednich (w porównaniu z Holandią różnica sięgała prawie 40%), co przy 50 litrach Pb95 daje oszczędność powyżej 20 euro. Jeśli nie trzeba zbytnio zjeżdżać z trasy decyzja wydaje się prosta. Przy mniejszej różnicy nie ma sensu tracić czasu i komplikować sobie drogi, zwłaszcza kiedy autem podróżuje więcej osób. W czasie wyjazdu do Hiszpanii wizyta po paliwo w Szwajcarii zupełnie się nie opłaca (winieta).

Warto pamiętać, że na stacjach paliw w tańszym" państwie, ceny są często wyższe od tych w głębi kraju. Poza tym przy większych różnicach między sąsiadującymi państwami trafić można na kolejki przed dystrybutorami, co wydłuża czas podróży i stawia pod znakiem zapytania osiągniętą oszczędność. W podróż nie warto zabierać ze sobą kanistrów. Po pierwsze ewentualna minimalna nieszczelność może nam popsuć powietrze w kabinie (na wiele dni), a po drugie poszczególne kraje mają limity ilości wwożonego bez cła paliwa, np. Niemcy pozwalają tylko na 10 l poza bakiem pojazdu i w ramach policyjno-celnych akcji (wyrywkowo) kontrolują auta wjeżdżające od strony Luksemburga.

(rb), fot. Statoil
Tagi: Polska, francja, niemcy, paliwo, ropa, drogi
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne