Chyba niewiele osób byłoby w stanie założyć się, że z zaprezentowanego na tegorocznej wystawie Tokyo Motor Show koncepcyjnego pojazdu Yamaha Sports Ride Concept powstanie coś więcej niż tylko jeden egzemplarz. Ot, Japończycy chcieli się pochwalić po raz kolejny, że potrafią tworzyć nie tylko motocykle.

Tym bardziej, że to nie pierwsze samochody tego producenta jednośladów. W 1992 r. powstał supersportowy model OX99-11 z silnikiem V12 o mocy 400 KM. Były nawet przymiarki do produkcji seryjnej oraz do stworzenia wersji wyścigowej. Skończyło się jedynie na trzech egzemplarzach. W 2013 r. japoński producent pokazał z kolei małe, miejskie autko o nazwie Motiv. Ten koncept miałby być konkurentem dla smarta, ale nie zdecydowano się na produkcję seryjną.

Dlatego podobnie myślano o najnowszym dziele Japończyków, sportowym coupe Sports Ride Concept, stworzonym przez znanego ze świata F1 Gordona Murraya i zaprojektowanym przez byłego stylistę Toyoty, Dezi Nagaya. A tymczasem Yamaha przymierza się na poważnie do rozpoczęcia produkcji tego modelu. Jeśli nie będzie większych opóźnień związanych z technicznymi kwestiami, to linie produkcyjne mogłyby ruszyć już pod koniec 2017 r.

Przypomnijmy, że Sports Ride jest małym coupe o sportowych aspiracjach. Ma tylko 3,9 m długości i waży zaledwie 750 kg. Z pewnością, jeśli dojdzie do produkcji, wersja ostateczna nie będzie wyglądać jak koncept, a zostanie "ugrzeczniona".

Pod maskę małej Yamahy trafi 1,5-litrowy silnik z turbodoładowaniem. Mocy nie znamy, ale na tak małe auto, nawet niezbyt liczne stado będzie w stanie wiele zdziałać na drogach. Szacunkowa cena samochodu Yamahy to ok. 50 tys. euro.