Money.plMotoryzacjaWiadomościAktualności

Tesla zaprezentowała najtańszy model

2016-04-01 08:10

Tesla zaprezentowała najtańszy model

Tesla do tej pory miała w swojej ofercie dwa modele - Model S i Model X. Mimo wysokiej ceny tych aut, po wszelkich ulgach ok. 70-80 tys. dolarów na rynku amerykańskim, sprzedaż firmy rośnie, osiągając poziom kilkanastu tysięcy egzemplarzy na kwartał. Elona Muska, CEO Tesla Motors, taki wynik jednak w ogóle nie zadowala. Władze Tesli chciałyby osiągać sprzedaż co najmniej na poziomie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy.

Czy aż taki skok sprzedaży jest w stanie spowodować zaprezentowany właśnie trzeci model o mało wyszukanej nazwie Model 3? To przedstawiciel klasy średniej, a więc teoretycznie jego konkurentami będą auta wielkości BMW serii 3 czy Mercedesa klasy C. Według wstępnych zapowiedzi bazowa wersja będzie kosztować ok. 35 tys. dolarów, ale do tego trzeba doliczyć jeszcze ulgi podatkowe. Z pewnością nie jest to najtańsza opcja w tym segmencie rynkowym, ale pamiętajmy, iż modele z napędem elektrycznym wciąż są sporo droższe od konwencjonalnie napędzanych wersji modeli.

Zasięg Tesli Model 3 na jednym ładowaniu baterii ma wynosić ok. 350 km. Prędkość 100 km/h auto osiągnie po niecałych sześciu sekundach, a mówimy o wersji podstawowej. Jak zapowiedział Elon Musk, w planach są mocniejsze odmiany nowego modelu, a także wersje o wydłużonym zasięgu.

Tak jak Model S, tak i Model 3 będzie oferowany z napędem na tył oraz na wszystkie koła. Wewnątrz pojawił się nowy 15-calowy wyświetlacz, mniejszy od tego znanego z większych i droższych modeli. Na wyposażeniu pojawi się wiele nowoczesnych rozwiązań technologicznych, możemy też oczekiwać wysokiej jakości wykończenia wnętrza. Mimo średnich rozmiarów nadwozia, w kabinie komfortowo ma podróżować nawet piątka dorosłych.

Aby stać się właścicielem Tesli Model 3 trzeba wykazać się jeszcze sporą dawką cierpliwości. Auto fizycznie na rynku pojawi się dopiero pod koniec 2017 r. Co ciekawe jednak, zostało już złożonych, w ciemno, ponad 115 tys. zamówień na ten model Tesli. I to tylko w ciągu ostatnich 24 godzin. A że przy każdym zamówieniu trzeba było zapłacić tysiąc dolarów, można założyć, iż zamówienia te nie były składane wyłącznie dla żartu.

Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne