Według KE złamane zostały przepisy dyrektywy z 2006 r. (2006/40/EC), tzw. dyrektywy MAC (od Mobile Air Conditioning Directive). Dyrektywa ta określa wymogi homologacyjne dla samochodów w odniesieniu do stosowanych w nich układów klimatyzacji. Klimatyzacje samochodowe mają być bezpieczne, a jednocześnie przyjazne dla środowiska. Chodzi m.in. o stosowany w nich środek chłodzący.

Od 1 stycznia 2011 r. w nowo homologowanych samochodach nie można używać, jako środka chłodzącego, gazu R134a, którego tzw. potencjał wpływu na ocieplenie globalne (GWP) przewyższa dopuszczalny nowymi normami poziom 150. Komisja Europejska rekomenduje w to miejsce stosowanie środka R1234yf. Od 2017 r. już wszystkie nowe samochody sprzedawane na terenie UE powinny mieć w klimatyzacjach nowy środek chłodzący.

Tymczasem po styczniu 2011 r. Daimler, producent samochodów marek Mercedes, ale i smart czy Maybach, wciąż stosował zabroniony już w tym czasie środek. Niemiecki koncern powoływał się przy tym na dużo większe ryzyko pożaru w czasie wypadku w razie stosowania nowego środka chłodzącego. W 2013 r. KE po raz pierwszy upomniała Niemcy za dopuszczanie do ruchu pojazdów, które nie spełniały wymagań dyrektywy MAC. Mimo to w 2013 r. władze niemieckie zaakceptowały złożony przez Daimlera wniosek o dopuszczenie do ruchu kolejnej partii modeli z tym środkiem, co pozwoliło obejść obowiązujące już w całej Unii przepisy.

Ponieważ po kolejnych dwóch latach sytuacja nie uległa zmianie, KE postanowiła pozwać Niemcy do Trybunału Sprawiedliwości zarzucając naszym zachodnim sąsiadom, iż nie zastosowały żadnych kroków prawnych, by zapewnić stosowanie unijnego prawa przez koncern motoryzacyjny. Jednocześnie Komisja podkreśliła, że żaden inny producent samochodów nie zgłaszał wątpliwości co do bezpieczeństwa stosowania środka R1234yf.

Daimler ugiął się pod presją KE i w październiku ogłosił, iż będzie stosował w swoich samochodach nowy czynnik chłodzący, stosując przy tym specjalnie zaprojektowany system ochronny. A przypomnijmy przy okazji, że Mercedes prowadzi obecnie prace nad klimatyzacją na CO2. Pierwsze dwa modele - Klasy E i S - do 2017 r. powinny mieć już na wyposażeniu klimatyzację z nowym, bardziej przyjaznym dla środowiska środkiem chłodzącym.