Nie spodziewajmy się rewolucji. Auto wyróżnia się przede wszystkim kalkomaniami na masce, osłoną chłodnicy pomalowaną grafitowym lakierem, czarnymi dodatkami oraz poszerzeniami nadkoli. Do kompletu dostaniemy również 17-calowe felgi aluminiowe.

Zmiany wewnątrz są ograniczone do minimum - nowe dywaniki i fotele z haftowanymi logo edycji specjalnej. Pod maskę trafi jeden z dwóch silników. Podstawową jednostką jest 2,8-litrowy turbodiesel o mocy 200 KM i 460 Nm momentu obrotowego. Alternatywą będzie 3,6-litrowy silnik benzynowy V6 rozwijający moc 284 KM i 347 Nm momentu obrotowego.

Nowa wersja zawita do europejskich salonów w drugim kwartale 2012 roku. Swoją drogą szkoda, że Jeep nie wysilił się by wymyślić coś naprawdę ciekawego, a tak to mamy kolejny odgrzewany kotlecik.