Money.plMotoryzacjaWiadomościAktualności

Garść informacji z polskiej sceny drogowej cz. 4

2013-02-28 13:00

Garść informacji z polskiej sceny drogowej cz. 4

Garść informacji z polskiej sceny drogowej cz. 4
W pierwszej części: Dziennik Gazeta Prawna ujawnił dane, mówiące o tym, kto najczęściej i ile razy korzystał z immunitetu w okresie od 1 lipca 2011 do 5 stycznia tego roku. Odpowiedź jest zaskakująca nie są to, jakby się powszechnie wydawało posłowie. W drugiej części przyjrzymy się zatrzymaniu budowy autostrady A1 między Włocławkiem a Toruniem, powodem którego jest unieważnienie przez Krajową Izbę Odwoławczą przetargu organizowanego przez GDDKiA.


Kto najczęściej wymigiwał się od zapłacenia mandatu immunitetem?

Odpowiedź na to pytanie może być bardzo zaskakująca. Ogólnie podczas badanego okresu, czyli od 1 lipca 2011 roku do 5 stycznia 2013 roku zanotowano 281 przypadków wykorzystania immunitetu w celu uchylenia się od odpowiedzialności za złamanie przepisów na drodze. Tylko 15 z nich dotyczyło posłów, 5 senatorów, a 2 raz okazano immunitety dyplomatyczne. Kto więc najczęściej korzystał z przywileju? Co jest sporym zaskoczeniem, aż 157 razy od kary wymigali się sędziowie, a 87 razy prokuratorzy.

-Jeśli przełożeni prokuratora zostaną poinformowani o przekroczeniu prędkości, to przełożony dyscyplinarny prokuratora przeprowadzi postępowanie służbowe, które może się zakończyć upomnieniem. - mówi Mateusz Martyniuk, Rzecznik Prokuratury Generalnej. Dodaje on, że przez ochronę płynącą z immunitetu prokuratorzy nawet gdyby chcieli nie mogą zapłacić mandatu. Głos zabrało również biuro Krajowej Rady Sądownictwa: - Powiadomienia z GITD o przekroczeniu prędkości przez sędziów nie są przesyłane do KRS, lecz ewentualnie do prezesów sądów. Rada nie ma wiedzy o czynnościach podejmowanych przez prezesów sądów lub zastępców rzecznika dyscyplinarnego w takich wypadkach. - powiedziała DGP Ewa Bieńkowska.

Co dalej z autostradą A1 pomiędzy Włocławkiem a Toruniem?

Krajowa Izba Odwoławcza stwierdziła unieważnienie wyboru oferty włosko polskiego konsorcjum spółek Salini Impregilo i Kobylarnia, przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, na dokończenie budowy dwóch odcinków autostrady A1. Jedyne co teraz może nastąpić to ponowny wybór jednej z ofert złożonych we wcześniejszym przetargu.

Konsorcjum Salini zostało wybrano, mimo iż zaproponowane przez nich ceny były o 37 i 30 proc mniejsze niż wycena inwestora. Wynosiły one odpowiednio 450 i 608 mln zł. za dwa odcinki autostrady. Eksperci ocenili zwycięskie oferty jako rażąco niskie. Dodatkowym minusem konsorcjum jest brak doświadczenia w tym zakresie i zaplecza technicznego w naszym kraju, a firma Kobylarnia to niewielka spółka, która w oczach specjalistów nie mogła podołać takiemu wyzwaniu. Co ciekawe na tych samych odcinkach zbankrutowała wcześniej inna spółka wybrana przez GDDKiA: grupa PBG, a ich irlandzki partner SRB odstąpił od kontraktu. Do przetargu na dokończenie odcinków autostrady A1 pomiędzy Włocławkiem a Toruniem stanęły jeszcze: Budimeks, Strabag i Mota Engil. Nie wiadomo jeszcze, o ile cała ta procedura wydłuży, i tak długi już proces budowy autostrady A1.

Tagi: ceny, autostrady, gddkia, peugeot partner
Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne