2015-08-13 13:22

Figo Aspire: Ford wśród najtańszych samochodów

Fot. Zdjęcie producenta

Wielkie koncerny samochodowe pochodzące z Europy i USA od czasu do czasu przymierzają się do konkurowania z Japończykami, Koreańczykami, Chińczykami i Hindusami o najmniej zamożną klientelę. Jak się okazuje, możliwość zarobienia zdarza się nie tylko na rynkach bogatych państw, ale też na tych wschodzących. Teraz wykorzystać ją postanowił Ford.

Figo Aspire to propozycja przygotowana z myślą o rynku Indii, a także niektórych państw Południowo-Wschodniej Azji oraz Afryki. Cena podstawowej wersji rodzinnego auta ma w przeliczeniu kosztować 26 tys. zł.

Jaka jest recepta na bardzo tani samochód? Najłatwiej wziąć na warsztat model, który w Europie czy USA już wyszedł z produkcji, a następnie dokonać kosmetycznych zmian w karoserii i we wnętrzu. Koncerny samochodowe bez skrupułów oferują takie auta - często wyposażone w przestarzałe silniki i nie spełniające europejskich norm bezpieczeństwa - w niektórych częściach Azji czy w Ameryce Południowej. Co szczególnie zaskakujące, cena tych pojazdów nie zawsze jest imponująco niska. Bywa i tak, że za podobną kwotę w Europie można byłoby kupić auto „pełnowartościowe". Tym razem ma być inaczej.

Figo Aspire to model Forda, który może nas zaskoczyć. Samochód, który ma być kontynuatorem Figo zaprezentowanego w 2010 roku, powstał w oparciu o model Ka, obecnie produkowany w zakładzie Fiata w Polsce. Jego wygląd, a w szczególności kształt osłony chłodnicy i bryły przedniej części auta, nawiązuje do współcześnie oferowanych aut na rynku europejskim i Ameryki Północnej. We wnętrzu znajdziemy centralną część deski rozdzielczej wraz z wyświetlaczem, która przypomina nam analogiczny element znany z przedliftingowej wersji Focusa.

Priorytetem przy tworzeniu Figo Aspire było oczywiście uzyskanie jak najniższej ceny. Podstawowa wersja ma kosztować w Indiach ok. 490 tys. rupii, czyli 28,4 tys. zł. Za odmianę z silnikiem Diesla trzeba będzie zapłacić 590 tys. rupii, czyli 34,2 tys. zł. By uniknąć wyższego opodatkowania, specjalnie na rynek indyjski, Ford skrócił auto. Dzięki temu mierzy ono mniej niż 4 metry i danina dla państwa jest wyraźnie niższa; podobnie jak finalna cena w salonie. Nie oznacza to jednak, że auto nie ma nic do zaoferowania nabywcy. Wręcz przeciwnie.

Samochód można wyposażyć w 6 poduszek powietrznych, ABS, a także elektroniczny system SYNC, oferujący rozrywkę i dostęp do wskazań nawigacji. Ciekawe jest również to, że pod maskę Figo Aspire nie trafią jednostki napędowe, które ze względów ekologicznych Ford musiał wycofać z oferty bardziej rozwiniętych krajów. Dieslowski motor 1.5 TDCI powstał w 2012 roku i jest oferowany w europejskiej Fieście. Oprócz niego dostępne są również silniki benzynowe o pojemnościach 1,2 oraz 1,5 l.

Wygląda na to, że koncerny samochodowe zmieniają swoje nastawienie do rynków w uboższych krajach. I nie chodzi tylko o nowy model Forda. Połowie 2015 roku szef koncernu Volkswagena, Martin Winterkorn, ogłosił, że producent ten zamierza powołać do życia rodzinę tanich pojazdów. To kolejne podejście Volkswagena do tego segmentu pojazdów. Kilka lat temu niemiecka firma miała podobne plany – cena auta miała wynosić od 6 do 8 tys. euro. W myśl obecnych założeń najtańszy reprezentant nowej gamy ma jednak kosztować o 8 do 11 tys. euro, czyli od 33,5 do 46 tys. zł. Zdaniem Volkswagena za mniejsze pieniądze nie udałoby się wyprodukować modelu, który spełniałby choćby niezbyt wyśrubowane standardy bezpieczeństwa i wyposażenia.