Dirk Hacker, wiceprezes oddziału BMW M, potwierdził, że w bawarskiej firmie pracują już nad hybrydowymi wersjami swoich najmocniejszych modeli. Co ważne, napęd hybrydowy nie będzie wykorzystywany jedynie po to, by ograniczyć spalanie i zużycie CO2, ale również by móc zwiększyć moc jednostek napędowych wykorzystywanych w modelach BMW z literką M w nazwie.

Jednocześnie Hacker wyraził opinie, iż klienci BMW nie są fanami typowo elektrycznych modeli i w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć, iż w najmocniejszych odmianach zabraknie konwencjonalnych silników. Od takich rozwiązań mają być w niedalekiej przyszłości modele z rodziny BMW i, której dwa modele - elektryczny i3 oraz hybrydowy i8 - wdarły się przebojem na rynek i zdobyły już całkiem dużą popularność.

Hacker nie zdradza jednak, kiedy możemy się spodziewać zmian w jednostkach napędowych modeli z rodziny BMW M. Czy hybrydowe wersje tych modeli pojawią się na rynku już przy najbliższych zmianach generacyjnych, czy też może przyjdzie nam na ten krok nieco dłużej poczekać.