Money.plMotoryzacjaWiadomościAktualności

Afery Volkswagena ciąg dalszy

2015-10-16 07:57

Afery Volkswagena ciąg dalszy

Afery Volkswagena ciąg dalszy
Fot. Materiały prasowe
11 milionów aut - tyle samochodów koncernu Volkswagen z silnikami Diesla miało mieć zainstalowane oprogramowanie, które fałszowało wyniki kontroli emisji spalin. Okazuje się jednak, że liczba ta może być wyższa. Również w autach z rocznika modelowego 2016 może znajdować się niedozwolone urządzenie wpływające na wyniki kontroli emisji zanieczyszczeń.

Amerykański oddział Volkswagena poinformował federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA), że zainstalowane w najnowszych modelach z dwulitrowym dieslem oprogramowanie działa nieco inaczej niż te wykryte w samochodach z lat 2009-2015, ale również może pozwalać manipulować wynikami kontroli emisji zanieczyszczeń, w tym głównie tlenkami azotu.

Zgodnie z wyjaśnieniami niemieckiego koncernu nowe urządzenie zwiększa temperaturę pracy katalizatora, przez co sprawniej eliminowane są wydalane szkodliwe substancje. EPA bada teraz, czy urządzenie to było świadomie wykorzystywane przez Volkswagena do zaniżania wyników testu, a tym samym, czy doszło do złamania amerykańskiego prawa.

Jeśli potwierdzi się taki scenariusz, wówczas problemy Volkswagena mogą się zwiększyć. I to znacząco. Już teraz akcja modyfikacji oprogramowania w 11 milionach aut będzie kosztować niemieckiego giganta motoryzacyjnego nawet 6,5 mld euro. Do tego zapewne dojdą wysokie kary nałożone przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska i możliwe odszkodowania dla posiadaczy samochodów ze zmienionym oprogramowaniem.

Prowadzone aktualnie śledztwo dotyczące wykrytego oprogramowania w autach z rocznika 2016 sprawia natomiast, że wstrzymana została sprzedaż aut z felernymi silnikami wysokoprężnymi. Oznacza to, że na decyzję EPA czeka tysiące aut (głównie Passaty, Golfy, Jetty oraz Beetle). Jeśli zainstalowane w nich urządzenie zostanie uznane również za próbę fałszerstwa, wówczas nie uzyskają one zgody na wprowadzenie na rynek amerykański.

Najpoważniejsza afera w motoryzacji w ostatnich latach może także zniweczyć plany Volkswagena, by zostać największym koncernem motoryzacyjnym na świecie. Jeszcze w minionym roku można było przyjmować zakłady, kiedy pościg Volkswagena za Toyotą zakończy się sukcesem. Teraz Niemcy raczej będą musieli oglądać się za siebie, niż myśleć o zajęciu pozycji lidera.

Pochwal się na swojej stronie,
że czytasz Money.pl
Czytam Money.pl

Oferty motoryzacyjne