Money.plMotoryzacja

Ewolucja miejskich aut

Ewolucja miejskich aut
Artykuł powstał we współpracy z firmą Skoda

Typowe samochody do miasta nie dość, że potrafią zmieścić się w każdy zakamarek miejskiej dżungli, to jeszcze nie zrujnują domowego budżetu wydatkami na paliwo oraz za sam zakup.

Jeszcze 10 lat temu, wiele aut, które należały do segmentu samochodów miejskich, odstraszało swoją prostotą, czasem słabej jakości wykonaniem oraz oszczędnym wyposażeniem. Dziś tego rodzaju pojazdy są znacznie bardziej komfortowe i znacznie lepszej jakości. W środku niejednokrotnie mamy sporo miejsca, a mimo tego producenci zachowują ich praktyczny rozmiar, który pozwala swobodnie zaparkować. Dzięki pomysłowości projektantów współczesne „mieszczuchy” są więc obszerne w środku, ale małe na zewnątrz. Dodatkowo klienci mogą wybierać spośród przeróżnych opcji wyposażenia. Dla przykładu fakt posiadania klimatyzacji w takim aucie już nikogo nie dziwi, tak samo jak automatyczna skrzynia biegów - zarezerwowana niegdyś dla limuzyn. To co jednak głównie przyciąga kupujących do tego segmentu, to przystępna cena połączona z praktycznością.

Mały może więcej

Co na to wpływa? Użyteczność współczesnych aut najmniejszego segmentu bierze się przede wszystkich z ich małego rozmiaru. Takie pojazdy jak Skoda Citigo, Citroen C1, Toyota Aygo, czy też Ford Ka, mają najczęściej nie więcej niż 3,5 metra długości oraz 1,6 metra szerokości. To sprawia, że można nimi bez problemu zaparkować nawet przed najbardziej obleganym centrum handlowym. Jednocześnie producenci wymienionych aut, projektują ich wnętrza w taki sposób, aby można było w nich spokojnie wyprostować nogi. Ponadto część z tych aut dostępna jest w wersji pięciodrzwiowej, co jest kolejnym atrybutem wpływającym na funkcjonalność.

W środku też przestronnie

Wewnątrz aut miejskich, duży nacisk położny jest na jakość foteli, dzięki czemu stanie w korkach nie jest już uciążliwe. Ponadto można je regulować, więc każdy powinien znaleźć dogodną dla siebie pozycję za kierownicą. Z kolei z tyłu „mieszczuchów” znajdują się bagażniki, które pomieszczą przynajmniej 250 litrów bagażu. Dla porównania w Fiacie 126p można było zapakować jedynie 100 litrów. Dodatkowo w tego typu autach można rozłożyć tylne siedzenia. Wówczas przestrzeń bagażowa powiększa się nawet do 900 litrów. To naprawdę świetny wynik jak na samochód o tak małych rozmiarach. Ale to nie koniec ich zalet.

Wyposażenie na miarę biznes klasy

Patrząc na listę wyposażenia współczesnych autach miejskich, można dostać zawrotu głowy. Standardem są elektrycznie sterowane szyby, elektrycznie regulowane lusterka, czy automatyczna klimatyzacja. Obecnie można w nich znaleźć takie nowinki technologiczne jak chociażby City Safe Drive, który oferuje na przykład Skoda. To system, który zapobiega kolizji przy małych prędkościach, szczególnie przydatny w mieście. Jak on działa? Specjalne czujniki laserowe umieszczone w aucie monitorują teren do 10 metrów przed nim. Jeśli wykryją, że przeszkodę, samochód sam zahamuje. City Safe Drive może pomóc uniknąć kolizji w zatłoczonym mieście, działa przy prędkościach nie przekraczających 30 km/h.

Wiele aut z najmniejszego segmentu ma także kilka poduszek powietrznych w ramach wyposażenia standardowego. Kilka lat temu próżno było ich szukać w popularnych autach na miasto. A takie dodatki, jak na przykład boczna poduszka powietrza, zarezerwowane były jedynie dla właścicieli grubego portfela i luksusowej limuzyny. Dziś nie dziwi też zamontowana w miejskim aucie nawigacja, bezprzewodowy system łączenia się z telefonem, czy też odtwarzacz zdolny odczytać muzykę w różnych formatach. W niektórych modelach jak na przykład Toyota Aygo można zamówić automatyczny ogranicznik prędkości, czy kamery cofania. W Skodzie z kolei dostępna jest także automatyczna skrzynia biegów z pięcioma przełożeniami. Taki dodatek z pewnością umili poruszanie się po mieście.

Niepowtarzalny wygląd

Przyglądając się miejskim autom nie można również zapomnieć o ich wyglądzie zewnętrznym. Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku, większość z nich przypominała wyciosane w kamieniu klocki. Dziś jest inaczej. Miejskie auta potrafią naprawdę zadziwić wyglądem, tym bardziej, że kupujący dostali wiele możliwości ich konfiguracji. W tym przypadku nie chodzi już tylko o kolor nadwozia. Często można dopasować według własnego uznania dobrać kolor lusterek, zderzaków, czy też inne detale.

Najważniejsze są jednak koszty

Większość samochodów miejskich ma silniki o pojemności jednego litra, ewentualnie 1,2. To sprawia, że spalają one naprawdę niewiele. Średnio od 3,5 do 5 litrów benzyny na 100 kilometrów. Skoda Citigo jest oferowana z opcjonalną instalacją LPG dając dodatkowe oszczędności. Również zakup nowego auta miejskiego nie musi się wiązać z ogromnym wydatkiem. W wielu przypadkach wystarczy około 35 tysięcy złotych. To rozsądna kwota biorąc pod uwagę, że w cenie jest zwykle gwarancja, komfort, bezpieczeństwo, a także szczypta indywidualizmu. Zwłaszcza tego ostatniego brakowało popularnym „mieszczuchom” w ostatnich latach. Dlatego biorąc pod uwagę fakt ich ewolucji, warto zastanowić się nad zakupem właśnie tego rodzaju pojazdu.